Rosną emocje wokół Marszu Niepodległości, który zarejestrowany jako impreza cykliczna, od kilku lat organizowany jest 11. listopada. Władze miasta nie zgadzają się na Marsz w tym roku. Organizatorzy nie dają za wygraną.
Marsz Niepodległości 2019; Źródło: screen Youtube Radio Maryja
W piątek Rafał Trzaskowski wydał oficjalną, ostateczną decyzję o niewyrażeniu zgody na organizację Marszu Niepodległości w tym roku. Decyzja jest wynikiem negatywnej opinii Sanepidu, który określa sytuację epidemiczną na Mazowszu i w samej Warszawie jako zbyt trudną.
Marsz Niepodległości/ https://wiadomosci.onet.pl/
Marsz Niepodległości/ https://wiadomosci.onet.pl/
O komentarz w tej sprawie poproszono Roberta Winnickiego, prezesa Ruchu Narodowego a zarazem posła Konfederacji. W jego opinii prezydent warszawy co roku stara się zablokować Marsz stosując przy tym rozmaite chwyty prawne. Winnicki ocenił, że Trzaskowski ośmieszył się tegoroczną argumentacją, biorąc pod uwagę fakt, że sam w ostatnich dniach brał udział w manifestacjach i namawiał do tego samego innych. Dodał, że Trzaskowski "zrobił z siebie idiotę", a marsz i tak się odbędzie. Poseł zdradził, że aktualnie prowadzona jest dyskusja na temat tego, w jakiej formie przeprowadzona zostanie tegoroczna edycja wydarzenia.
Sprawę w podobnym tonie skomentował Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, zarzucając Trzaskowskiemu hipokryzję i brak logiki. Bąkiewicz zarzucił prezydentowi Warszawy, że sądzi, że cykliczne, zorganizowane marsze są zagrożeniem epidemiologicznym, natomiast te spontaniczne już nie. Nawiązał tym samym do fali protestów po decyzji TK dotyczącej aborcji.
Marsz Niepodległości 2019; Źródło: screen Youtube Daniel Truszkowski
Aktualnie przepisy ogólnokrajowe zabraniają zgromadzeń powyżej 5 osób, a Marsz Niepodległości zarejestrowany jest jako cykliczne zgromadzenie. Jego tegoroczną organizację wykluczają więc także rozporządzenia o zasięgu krajowym. Sam premier Matrusz Morawiecki przekonywał Polaków do rezygnacji z udziału w tym wydarzeniu.