Zatrważająca scena na ulicach Warszawy! Mieszkaniec stolicy jechał spokojnie do domu z pracy, kiedy nagle jego samochód stanął w płomieniach. Inni kierowcy rzucili mu się na pomoc! Jak zakończyła się akcja?!

Ta nieprawdopodobna sytuacja miała miejsce w miniony piątek około godziny 16:30 na warszawskim Wale Miedzeszyńskim. To było spokojne popołudnie, kiedy pan Maksym – jak zawsze o tej porze - wracał z pracy do domu.

Ten widok mroził krew w żyłach!

W pewnym momencie jednak zauważył, że na desce rozdzielczej zaczęły pojawiać się żółte, a następnie czerwone komunikaty dotyczące problemów z olejem.

Kiedy wyszedł na zewnątrz, spod auta marki Renault wydobywał się ciemny dym i płomienie! Próbował samodzielnie ugasić ogień, a inni kierowcy natychmiast ruszyli z pomocą.

W sumie aż 40 osób próbowało gasić pożar, lecz bezskutecznie! Dopiero przyjazd straży pożarnej rozwiązał problem.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, lecz samochód pana Maksyma nie nadaje się już do użytkowania.

Nie wiadomo, jaka była przyczyna wzniecenia ognia.

fot. se.pl