W piątkowy wieczór na Placu Zamkowym w Warszawie odbył się kolejny protest zamkniętych branż organizowany przez Izbę Gospodarczą Gastronomii Polskiej, Izbę Hotelarstwa Polskiego, Polską Federację Fitness i Radę Przemysłu, Spotkań i Wydarzeń.. Tym razem manifestacja przycjągnęła przedstawicieli branż: gastronomicznej, hotelarskiej, rozrywkowej, fitness, turystycznej. Dołączyli do nich właściciele sal zabaw oraz biur podróży a także kierowcy autobusów. Wśród kilkudziesięciu protestujących pojawili się między innymi poseł Konfederacji, Grzegorz Braun czy Paweł Tanajno, który startował w ostatnich wyborach prezydenckich.

Źródło: screen Youtube Reporter TV
Źródło: screen Youtube Reporter TV

W trakcie manifestacji zbierano podpisy pod petycją kierowaną do Rządu RP. Petycja obejmuje takie postulaty jak:
  • dla firm, które zostały objęte obostrzeniami i udokumentują spadek przychodów o co najmniej 50% rok do roku- umorzenie 100% subwencji PFR,
  • dla firm z branż objętych obostrzeniami- dodatkowy nabór dofinansowań PFR,
  • dla firm, których działalność została ograniczona- rekompensaty za czas ograniczeń,
  • zawieszenie splat rat leasingowych i kredytowych.

Źródło: screen Youtube Reporter TV
Źródło: screen Youtube Reporter TV

Portal Wawa Love cytuje Bartosza Bieszyńskiego, członka Rady Przemysłu, Spotkań i Wydarzeń, który podkreśla, że protestujące branże odpowiadają za utrzymanie trzech milionów miejsc pracy, a ich praca przekłada się nie tylko na gospodarkę, ale także jakość życia Polaków. Branże te są źródłem emocji, szczęścia i rozmaitych, pozytywnych doświadczeń, dzięki czemu ubarwiają życie. Podkreślał też, że od marca pracwonicy branży doświadczają silnego uczucia niepewności jutra oraz zatrudnienia. Według jego szacunków, spadek zarobków w sektorach: gastronomicznym, rozrywkowym, hotelarskim i fitness, wynosi od 60 do 95%. Bieszyński podkreśla, jak ważne jest szukanie rozwiązania, który umożliwi firmom przetrwanie tego trudnego okresu.

Sytuację ekonomiczną polskich właścicieli sali zabaw skomentowała także właścicielka pruszkowskiej Sali Zabaw Aladyn. Podkreśliła, że jej podobni przedsiębiorcy zrobili wszystko, by dostosować się do wymogów epidemiologicznych, zainwestowali w sprzęd konieczny do dezynfekcji czy ozonowania pomieszczeń i wyposażenia, jednak przez panikę podsycaną przez rząd, klienci nie korzystają z ich usług z obawy przed zarażeniem- czytamy na portalu Wawa Love.

Źródło: screen Youtube Reporter TV
Źródło: screen Youtube Reporter TV

W manifestacji wzięli ponadto udział właściciele biur podróży i firm organizujących wycieczki, którzy przypominają, że przez obostrzenia ludzie nie podróżują, urlopy spędzają w domach, a co za tym idzie branża nie zarabia i stoi na skraju bankructwa.

Protest poparli także stojący przed finansową ścianą przedstawiciele branży przewozów autokarowych.

Warto wiedzieć: Ekspert ostrzega. Jeśli nosisz maskę w nieodpowiedni sposób, narażasz swoje życie


Bądź na bieżąco z "Życiem": Sprzątanie energetyczne w domu. Pozbycie się jesiennych problemów przed zimą


To Cię zainteresuje: Artur Barciś w szczerym wyznaniu o swoim stanie zdrowia. Aktor żali się, że nie otrzymał pomocy od państwa