Jak informuje serwis „Fakt”, Katarzyna Tusk w trakcie pracy natknęła się na własne zdjęcia wykorzystane bez jej zgody. Owa fotografia posłużyła do promowania produktów, z którymi nie miała nic wspólnego. Popularna twórczyni i właścicielka marki odzieżowej padła ofiarą oszustwa.
Od lat jest w blogowej czołówce
Katarzyna Tusk od lat należy do czołówki polskich influencerek – jej blog modowy cieszy się nieprzerwaną popularnością od 14 lat, a prowadzona przez nią od dekady marka odzieżowa regularnie zdobywa uznanie klientek.
Równie duże zaangażowanie budzi jej profil na Instagramie, gdzie ponad 470 tys. osób śledzi publikowane przez nią stylizacje, porady urodowe i kadry z codziennego życia. Mimo ogromnego doświadczenia w pracy online, Tusk boleśnie przekonała się ostatnio, że internetowa rozpoznawalność niesie ze sobą także ciemną stronę.
Na Katarzynie Tusk ciąży obecnie wyjątkowo intensywny okres. Ruszył sezon wyprzedaży, a jej marka świętuje dziesięciolecie, co oznacza wzmożoną liczbę zadań i decyzji do podjęcia. Influencerka większość czasu spędza więc przy komputerze, dopracowując szczegóły związane z kolekcjami i komunikacją marki.
Trafiła na własne zdjęcie
W ramach codziennych obowiązków zagląda także na różne strony internetowe – zarówno w poszukiwaniu inspiracji, jak i po to, by śledzić najnowsze trendy w modowej branży. Podczas jednej z rutynowych wizyt na branżowych stronach Katarzyna Tusk natrafiła na coś, co kompletnie ją zaskoczyło.
Na popularnym portalu mignęła jej reklama dużej platformy sprzedażowej – i to właśnie tam zobaczyła swoje zdjęcie użyte bez jakiegokolwiek pozwolenia. Jej wizerunek pojawił się przy promocji produktów, z którymi nie miała absolutnie żadnej styczności, co jednoznacznie wskazywało na bezprawne i celowo wprowadzające w błąd wykorzystanie jej fotografii.
Sprawa Katarzyny Tusk ponownie unaocznia, jak powszechnym problemem stała się w sieci kradzież wizerunku i twórczych materiałów. Influencerka, która na co dzień inwestuje ogrom pracy i pomysłowości w swoje projekty, tym bardziej odczuwa frustrację wobec bezprawnych praktyk podszywania się pod jej markę.