Niestety jednak okazuje się, że rozstaniowe plotki, jakie zapoczątkował "Pudelek" nie są tak do końca plotkami... Media społecznościowe są jednak często adekwatnym źródłem wiedzy na temat celebrytów pod warunkiem, że porządnie wczytamy się w treści umieszczone między wierszami...

Martyna Wojciechowska odpisując na jeden z komentarzy rozwiała wszelkie wątpliwości

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Red Carpet (@redcarpetpolska)

Podróżniczka, dziennikarka, pisarka, aktywistka i ambasadorka Polskich paraolimpijek Martyna Wojciechowska rozstała się z mężem Przemysławem Kossakowskim, po ślubie wziętym w zeszłym roku. W Internecie zawrzało po doniesieniach "Pudelka", który cytując osobę z otoczenia pary poinformowała, że to Przemysław podjął decyzję o rozstaniu, a wyprowadził się z domu niedługo po zawarciu związku małżeńskiego. Para mieszkała ze sobą około dwóch lub trzech miesięcy według informatora "Pudelka".

Na instagramowym koncie podróżniczki pojawiło się zdjęcie z podpisem "CISZA", a w komentarzach posypały się słowa wsparcia i współczucia po rozstaniu z mężem. jeden z internautów postanowił sprowokować celebrytkę do zwierzeń pisząc, że małżeństwo straciło już na znaczeniu. Martyna Wojciechowska odpowiedziała niemal natychmiast, a jej słowa można potraktować jako potwierdzenie smutnych medialnych doniesień - Znaczy wszystko. Ale nie dla każdego, niestety.

Decyzja Przemysława przypuszczalnie była szokiem i zaskoczeniem dla jego żony Martyny, gdyż na mediac społecznościowych mogliśmy oglądać ich wesołe poczynania w domu podczas kwarantanny, a on sam wyraźnie dobrze dogadywał się z córką celebrytki.

Co o tym sądzicie? Skąd ta decyzja o odejściu?

O tym się mówi: Zaginęła 13-letnia Sara. Bliscy i policja apelują o pomoc w poszukiwaniach

Zerknij też tutaj, aby nic Ci nie umknęło: Jak traktowane są ciężarne kobiety w Polsce? Kobiety zdecydowały się przerwać milczenie. W sieci zawrzało