Polscy księża nie ustają w wysiłkach odnalezienia kolejnych sposobów do zachęcani wiernych do przekazywania pieniędzy na kościół. Zaprzęgają do tego nawet nowoczesną technologię, aby ludzie mogli płacić również kartami płatniczymi.

W listopadzie mieszkańcy Lublina dowiedzieli się, że niebawem w jednej z lokalnych parafii dostępny będzie ofiaromat. Wierni będą mogli korzystać z niego w celu wpłacenia datku na rzecz kościoła. Duchowni zdecydowali się iść z duchem czasu i ułatwić parafianom płacenie na kościół, nawet w przypadku, kiedy nie mają oni gotówki.

Teraz media obiegła informacja o kontrowersyjnej prośbie księdza z Czernikowa. Proboszcz pw. św. Bartłomieja ks. Piotr Siołkowski skierował do rodzin apel, aby w czasie kolędy przeznaczyły datek w wysokości minimum 50 złotych. Opublikowano go na stronie internetowej miasta.

- Gdyby każda rodzina wierząca naszej Parafii złożyła na kolędzie przynajmniej 50 zł - to wystarczy i na opłaty parafialne, i na dach na salkach. Proszę o ten dar od każdej rodziny - przekazał ks. Piotr Siołkowski, proboszcz parafii pw. św. Bartłomieja w Czernikowie koło Torunia.

Część mieszkańców, których owy apel dotyczy, jest oburzona zachowaniem księdza. Niektórzy podkreślają, że 50 złotych może być naprawdę ogromną kwotą dla osób starszych, schorowanych bądź borykających się z problemami finansowymi.

Komentujący podkreślają, że datki są dobrowolne i ksiądz nie powinien wywoływać nacisku na wiernych i publikować takiego „cennika”.

- Kiedy ta obłuda się skończy? Kiedy będą płacić podatki? Te pieniądze powinny trafić do potrzebujących – skomentował jeden z użytkowników Facebooka.

Przypomnij sobie o... KSIĄDZ DOPUŚCIŁ SIĘ TEGO WOBEC UCZENNICY? WSZYSTKO DZIAŁO SIĘ NA LEKCJI RELIGII!