Nowe przepisy wprowadzają zmiany podczas kontroli drogowej. Procedury ulegną zmianie już od 7 listopada. O czym musimy pamiętać, by nie otrzymać mandatu?
Rozporządzenie, o ile wejdzie w życie, będzie obowiązywało od 7 listopada. Choć zawiera informacje o pewnych zmianach, to wiele przepisów, które się w nim znalazły, obowiązują już od dawna, jednak niewiele osób o nich pamięta i stosuje.
Dotychczas policjant „w cywilu”, bez munduru, mógł zatrzymać pojazd tylko na obszarze zabudowanym. Ten przepis pozostanie niezmienny. Funkcjonariusze umundurowani mają prawo zatrzymać nasz pojazd w każdym miejscu.
Każdy funkcjonariusz policji, niezależnie od tego, w co jest ubrany, będzie mógł zasygnalizować nam konieczność zatrzymania się ręką lub tzw. lizakiem, a przy słabej widoczności – użyć tarczy z odblaskiem albo latarki z czerwonym światłem.
Gdy policjant znajduje się w samochodzie, będzie mógł wydawać nam polecenia, używając urządzeń świetlnych, nagłaśniających albo sygnalizacyjnych.
Jeden z nowych przepisów mówi o tym, że „dopuszcza się postój pojazdu policyjnego w miejscu, gdzie jest to zabronione, lecz nie zagraża bezpieczeństwu ruchu”. Oczywiście postój ten może nastąpić, gdy policjanci chcą przeprowadzić kontrolę drogową. Muszą wtedy pamiętać o uruchomieniu niebieskich świateł błyskowych w radiowozie.
Funkcjonariusz może nakazać nam pojechanie za nim, tak, by zatrzymać się w miejscu, w którym można bezpiecznie przeprowadzić kontrolę, nie utrudniając ruchu drogowego.
Policjant, który zatrzyma kierowcę, musi się przedstawić, podając imię i nazwisko, stopień oraz powód zatrzymania. Nie pokazuje legitymacji, dopóki kierowca pojazdu go o to nie poprosi. Funkcjonariusz „w cywilu” ma obowiązek pokazania swojej legitymacji – tak, by kierowca był w stanie odczytać dane.
Jeśli zatrzymanie wynika z szerszej akcji policyjnej, np. badanie trzeźwości wielu kierowców, funkcjonariusz nie przedstawia się, podaje tylko powód kontroli.
Kierowca po zatrzymaniu pojazdu do kontroli powinien trzymać ręce na kierownicy. Choć wiele osób wzburzyło się na wieść o tym przepisie, pamiętajmy – tak naprawdę obowiązuje on już od 2008 roku.
Policjant może poprosić także np. o wyłączenie silnika czy włączenie świateł awaryjnych. Kierowca – o ile zostanie mu wydane stosowne polecenie – musi umożliwić identyfikację pojazdu, przez np. otwarcie maski.
Nowym przepisem jest fakt, że podczas kontroli drogowej funkcjonariusz może spisać stan licznika pojazdu (również przewożonego np. na lawecie) i przesłać go do CEPiK-u.
Jeśli funkcjonariusz będzie przeprowadzać szczegółową kontrolę techniczną pojazdu, to – jeśli posiada prawo jazdy odpowiedniej kategorii – może zażądać jazdy próbnej naszym autem. W przypadku, gdy kontrola nie przebiegnie pomyślnie, policjant może przekazać staroście informację o obowiązku wykonania przeglądu auta lub zabronić kierowcy dalszej jazdy i nakazać usunięcie pojazdu z drogi.
Kierowca będzie mógł wsiąść do radiowozu nie tylko, by obejrzeć zarejestrowane przez policję wykroczenie, ale również w celu zapłacenia mandatu kartą.
Wprowadzono także dwa przepisy, które – choć obowiązują obecnie – nie były szczególnie egzekwowane.
„Jeżeli kontrolujący podczas kontroli kierującego pojazdem posiadającego prawo jazdy (…) stwierdzi, w szczególności na podstawie jego zachowania, stopnia koncentracji oraz rozmowy z nim, że niezbędna jest ocena jego stanu zdrowia, występuje do starosty z wnioskiem o tę ocenę.”
Jak podaje Auto Świat, następstwa całej sytuacji mogą być gorsze niż mandat – można nawet stracić prawo jazdy. Lepiej przeprosić niż powiedzieć, że np. nie zauważyło się znaków.
Drugim z przepisów, na które trzeba uważać, jest następujący:
„Jeżeli kontrolujący podczas kontroli kierującego pojazdem posiadającego prawo jazdy (…) stwierdzi, w szczególności na podstawie jego zachowania raz rozmowy z nim, że istniej uzasadnione i poważne zastrzeżenia co do jego kwalifikacji, występuje do starosty o skierowanie tej osoby na egzamin sprawdzający kwalifikacje.”
Oznacza to, że nie należy przyznawać, że się czegoś nie wiedziało. Lepiej pozostawić to bez komentarza lub przytaknąć.
Choć informowano, że przepisy mają wejść w życie od 7 listopada bieżącego roku, to na razie jest to tylko projekt. Należy pamiętać, że także data wejścia w życie to część całego projektu – może ulec zmianie.
Sprawdź także ciekawe informacje ze świata mediów! TĘ DZIENNIKARKĘ ZNAJĄ WSZYSCY, ALE NIE KAŻDY WIE, JAK ZACZYNAŁA SWOJĄ PRZYGODĘ W TELEWIZJI. TA INFORMACJA MOŻE NIEKTÓRYCH ZDZIWIĆ
Zupa idealnie rozgrzewa w chłodne dni. Jednak czy na pewno wiesz, jak ją zrobić? ZUPA POMIDOROWA – CZY ABY NA PEWNO ROBISZ JĄ DOBRZE?
Martyna Piotrowska