Doda to jedna z najbardziej rozpoznawalnych artystek w naszym kraju. Nie da się zatem wykluczyć tego, że także w jej prywatnym czasie, z dala od fleszy, nieustannie musi zmagać się z zaczepkami fanów. Okazuje się jednak, że jest to dla niej dość mocno męczące.

Nie chce być wiecznie w centrum uwagi

Wydawałoby się, że Doda uwielbia być w centrum uwagi. Okazuje się jednak, że nic bardziej mylnego. Jak donosi portal Kozaczek, gwiazda często chce odpocząć od tłumu fanów, którzy proszą o autograf, zdjęcie lub chwile rozmowy. Podczas jednego z wywiadów, gwiazda wyznała, że często szuka takich miejsc, gdzie będzie anonimowa.

Szczere wyznanie gwiazdy

- Prawdopodobnie odpocznę dopiero w październiku i — tak — zaszyję się, wyjadę gdzieś, gdzie nikt mnie nie będzie znał. Moje ego i moja satysfakcja nie jest łechtana jak wszyscy mnie zaczepiają i robią sobie ze mną zdjęcie. Jestem wtedy podirytowana, zmęczona i nie odpoczywam wtedy. Nie chcę, żeby ktoś do mnie podchodził – zaznaczyła gwiazda podczas wywiadu.

Doda wyznała jednak, że po koncertach i w trakcie nich, całą swoją uwagę poświęca fanom. Wtedy też spokojnie można do niej podejść, porozmawiać, zrobić sobie zdjęcie czy też poprosić o autograf. Gwiazda zaznacza jednak, że stawia wyraźną granicę pomiędzy pracą, a życiem prywatnym i kiedy odpoczywa, to chce totalnie odciąć się od wszystkiego. Co więcej, chciałaby, aby było to respektowane i szanowane przez fanów.