Kolejny raz wraca temat asortymentu sklepu z dewocjonaliami podlegającego Tadeuszowi Rydzykowi.
Wszystko z powodu szeroko omawianego Święta Zmarłych, które zbliża się wielkimi krokami. Od tygodni media rozkładają na części pierwsze prognozowaną pogodę, ceny kwiatów, stroików, zniczy, a także wielkie promocje na powyższy asortyment, jakie przedstawiają sieci popularnych supermarketów.
Bogaty asortyment katolickiej księgarni zaskakuje wybiórczością
Wiemy już także, że poza najpopularniejszymi chryzantemami, na grobach naszych najbliższych możemy umieścić na przykład subtelny i odporny na mrozy wrzos.
Tymczasem portal o2 donosi, że dziennikarze udali się do "miasteczka Rydzyka", by nabyć znicze. To jednocześnie pozwoliłoby poznać ich cenę w sklepie Tadeusza Rydzyka. To, co usłyszeli, mocno ich zaskoczyło.
W sieci można zobaczyć, że należąca do Rydzyka księgarnia to istna kopalnia różności z tematyką religijną. Od książek, dewocjonaliów, pamiątek, przez gry planszowe, kosmetyki i kartki pocztowe.
Pewien szczegół jednak uderza. Nie uświadczymy tam niczego związanego z najważniejszymi świętami katolickimi, jak Wielkanoc, Boże Narodzenie, czy właśnie Święto Zmarłych. Dlatego właśnie dziennikarze usłyszeli, że zniczy tam nie kupią, bo nie są przewidziane w zaopatrzeniu.
Nie mamy zniczy. Nie będzie ich też raczej w przyszłym tygodniu. Muszę jednak powiedzieć, że kilka osób pytało, czy będziemy oferować tego typu produkty. Zainteresowanie taką ofertą jest. My na Wszystkich Świętych oferujemy natomiast różaniec- tłumaczyła dziennikarzom pani sprzedawczyni.
Niestety, osoby, które chcą zakupić znicz lub wkład w sklepie przy ul. Droga Starotoruńska muszą "obejść się smakiem" i wybrać inny punkt.- czytamy na łamach o2.
Nie przegap: Z życia wzięte. "Kiedy poprosiliśmy z mężem teściową o pomoc, wyśmiała nas": Teraz zdecydowała, że może z nas żyć