Od czasu rozpoczęcia konfliktu w Ukrainie, Rosja nie przestaje oskarżać zachodnich państw, o różnorodne działania, które oczywiście są wyimaginowane, ale mają na celu usprawiedliwianie działań Rosji.

Rosyjska propaganda kolejny raz uderza w Polskę

Jak podaje portal Radio Zet, tym razem rosyjska propaganda głosi informacje o rzekomych laboratoriach biologicznych, które znajdują się na terenie Ukrainy i w których to na zlecenie Pentagonu i we współpracy z Polską produkowana jest broń biologiczna.

Zarzut "badań zagrożenia epidemiologicznego i rozprzestrzeniania się wirusa wścieklizny w Ukrainie przez Polski Instytut Medycyny Weterynaryjnej" postawił teraz rosyjski generał Igor Kiriłłow – szef wojsk obrony radiologicznej i chemicznej.

Mocne słowa rosyjskiego generała

Jak wskazuje portal Abczdrowie, taki instytut w ogóle nie istnieje w naszym kraju. Podobny nazywa się Instytutem Medycyny Weterynaryjnej i mieści się w Toruniu.

Co więcej, rosyjski generał zaznacza także, że Pfizer i Moderna – producenci zaangażowani w produkcję szczepionek przeciwko COVID-19, także mieli udział w działaniach biologicznych i wojskowych na terenie Ukrainy. Co więcej, wojskowy dodał, że „ukraiński program biologiczny” rozpoczął się jeszcze za czasów kiedy prezydentem USA był Barack Obama.