Do kilkudziesięciu miejsc ostatniego spoczynku pozostało zniszczonych nocą z soboty na niedzielę. Stało się to na cmentarzu św. Józefa w Piekarach Śląskich.

Dla jednych chwila zabawy, dla innych niewymowna trauma i straty

Lokalna policja rejestruje wielkość powstałych w wyniku wandalizmu strat i poszukuje autorów tych bolesnych zniszczeń. Funkcjonariusze mundurowi, a także parafia proszą o kontakt każdego, kto może przyjść z pomocą w pochwyceniu chuliganów.

Jak wytłumaczył młodszy aspirant Dariusz Dobrzański z policji w Piekarach Śląskich, "mówimy o kilkunastu, może nawet kilkudziesięciu zniszczonych płytach nagrobkowych".

Obszar cmentarza niezwłocznie zabezpieczono, a nad czynnościami tymi pieczę trzymała policja. Funkcjonariusze śledczy z brygady dochodzeniowo-śledczej, wspomagani przez techników kryminalistyki, pilotują oględzinami, zabezpieczając ślady, jak wyjaśnił.

Zawiadomienie o zniszczeniach na terenie cmentarza funkcjonariusze mundurowi przyjęli w niedzielny poranek. Do południa zdołali wstępnie zweryfikować blisko 30 mogił uszkodzonych w najróżniejszy sposób. W grobach zniszczono między innymi płyty nagrobkowe oraz krzyże. Do chwili zamknięcia policyjnych operacji, teren cmentarza przy ul. Józefskiej zamknięto dla osób chcących odwiedzić groby bliskich.

O tym się mówi: Pilny apel płynie od funkcjonariuszy policji. W jednym z polskich miast znaleziono porzuconego 5-letniego chłopca

Zerknij: Najnowsza wizja jasnowidza Jackowskiego nie brzmi optymistycznie. "Zaczną się poważne zgrzyty”

Nie przegap: Maturalne wspomnienia największych gwiazd. Dla jednych był to stres, inni podchodzili bez zmartwień