Jak podaje portal "Interia", powołując się na informacje przekazane przez Reutersa, rosyjskie władze stanowczo zaprzeczają oskarżeniom o masakrę cywili w miejscowości Bucza. Szef rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wskazuje, że pokazywne dowody na bestialstwo żołnierzy Federacji Rosyjskiej są "fejkowym atakiem" i "inscenizacją". Ukraińskie władze wskazują, że w zbiorowych mogiłach pochowano blisko 300 cywilów.
Rzecznik Kremla komentuje masakrę cywilów w Buczy
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że "fakty i chronologia zdarzeń w Buczy nie potwierdzają ukraińskiej wersji". Pieskow zaapelował również do światowych przywódców, aby ci nie wydawali zbyt szybkich i pochopnych osądów w sprawie wydarzeń prezentowanych na nagraniach z Buczy.
W mediach rosyjskich pojawiała się nawet informacja o tym, że na jednym z nagrań ciało leżące na ulicy miało się poruszyć. To miał być dowód na nieprawdziwość informacji podawanych przez stronę ukraińską. Rzecznik Kremla zapowiedział nawet, że Rosja będzie chciała zwołać posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdzie ma zostać poruszony temat "ukraińskich prowokacji w Buczy".
Siergiej Ławrow mówi o "fejkowym ataku"
Szef rosyjskiego MSZ stwierdził, że zdjęcia dokmentujące bestialskie zachowanie rosyjskich żołnierzy w Buczy jest "fejkiem", który wymierzony jest bezpośrednio w Moskwę. Ławrow twierdzi, że nagrania są jedynie "inscenizacją", która rozpowszechniania jest przez Ukrainę oraz Zachód.
Dymytro Kułeba, ukraiński minister spraw zagranicznych zaapelował z kolei do międzynarodowych organizacji oraz do Trybunału Karnego, aby te wysłały do obwodu kijowskiego przedstawicieli, którzy wspólnie ze stroną Ukraińską będą zbierać dowody na zbrodnie popełniane przez Rosjan.
Jak oceniacie rosyjską narrację?
To też może cię zainteresować: 4 kwietnia rusza kwalifikacja wojskowa. Wezwania trafiły już do osób, które powinny stawić się na kwalifikację
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Teresa Lipowska straciła cierpliwość podczas wywiadu. Co sprawiło, że aktorka przerwała rozmowę
O tym się mówi: Najnowszy sondaż nie pozostawia złudzeń. Wiadomo, jak zachowaliby się Polacy w obliczu konfliktu zbrojnego na terenie naszego kraju