Jak przypomina portal "Interia", Władimir Putin zdecydował 28 lutego na postawienie w stan gotowości rosyjskich sił nuklearnych. Zaledwie cztery dni wcześniej zaczęła się rosyjska agresja na Ukrainę. Głos w sprawie użycia broni jądrowej zabrał głos rzecznik Kremla, Dimitrij Pieskow.
W stanie gotowości
Zaledwie cztery dni po agresji Rosji na Ukrainę, Władimir Putin zdecydował się na postawienie w stan gotowości rosyjskich sił nuklearnych. Zgodnie z rozkazem wydanym przez prezydenta Rosji siły rakietowe, podobnie jak floty rozlokowane na Północy i Oceanie Spokojnym "zostały objęte wzmocnioną służbą bojową".
14 marca sekretarz generalny ONZ stwierdził, że przez bardzo długi czas widmo wojny nuklearnej zdawało się mało realne i wręcz nie do pomyślenia. Niestety w ostatnim czasie ten scenariusz nie jest już tak mało prawdopodobny, jak przypuszczano.
Jednak zdanim doradcy Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolaka, scenariusz użycia przez Rosję broni jądrowej, jest czystą fantazją. Jego zdaniem już teraz Rosja ponosi poważne konsekwencje swoich działań. Przy użyciu arsenału jądrowego, skutki dla samej Federacji Rosyjskiej, mogłyby się okazać "stukrotnie bardziej nikorzystni".
Pieskow o broni jądrowej i wojnie na Ukrainie
Amerykańska telewizja CNN zwróciła się do rzecznika Kremla z pytaniem, o to, czy ten jest przekonany, że Władimir Putin nie użyje broni atomowej. W odpowiedzi Dimitrij Pieskow stwierdził, że "rosyjska polityka bezpieczeństwa nakazuje, by kraj używał broni jądrowej tylko wtedy, gdy jego istnienie jest zagrożone".
Dodał, że wszelkie przesłanki, jakie uprawniają jego kraj do sięgnięcia po arsenał nuklearny, są jawne. Rosja może sięgnąć po to rozwiązanie w momencie, kiedy zagrożone będzie egzystencjalne istnienie kraju.
Myślicie, że Rosja zdecyduje się na wykorzystanie broni jądrowej?
To też może cię zainteresować: 12 dni w Mariupolu bez gazu, wody, prądu, komunikacji. Dziennik Anny Kotelnikowej
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ile dzieci zapłaciło najwyższą cenę z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Mamy najnowsze dane
O tym się mówi: Jak ludzie uciekają przed oblężeniem Mariupola. Niewyobrażalna relacja naocznego świadka