Ze wszystkich medialnych podań i osobistych słów muzyka wynika, że Witold Paszt i jego żona Marta połączeni byli piękną, prawdziwą i trwałą miłością.

Muzyk wciąż tęsknił za ukochaną i w zamyśleniu często odwiedzał ją na cmentarzu w rodzinnym Zamościu

Nie dążyli oni do afiszowanie się ze swoim związkiem w przestrzeni publicznej, budując swoją relację i szczęśliwy związek w rodzimym Zamościu. To tam właśnie pochowana została ukochana żona Witolda Paszta.

Jak donosi "Super Express", wiadome jest już miejsce przyszłego pochówku zmarłego 18 lutego Witolda Paszta. Okazuje się bowiem, że pochowany będzie u boku żony Marty właśnie w ich rodzinnym Zamościu.

Prowadząca od lat straganik ze zniczami pod cmentarną bramą w Zamościu pani Leokadia Węcel i taksówkarz, którego żona także pochowana została w zamojskiej nekropolii, opowiedzieli mediom o swoich wspomnieniach na temat Witold Paszta i jego żony Marty - Nie przypominam sobie nawet, aby po śmierci pani Marty wisiały klepsydry przy cmentarzu, zapamiętałabym. (...) - stwierdziła pani Leokadia. - Często go widywałem na cmentarzu. Nie tylko od święta czy w imieniny Marty. Zawsze z bukietem kwiatów, wchodził na cmentarz szybkim krokiem, jakby się do niej mocno spieszył - wspomina znajomy taksówkarz.

Teraz media donoszą, że ciało Witolda Paszta dołączy do ciała jego ukochanej żony Marty. Zięć muzyka opowiedział mediom, jak bardzo jego teść tęsknił za ukochaną kobietą. Pochowana została w grobie rodzinnym tam, gdzie spoczęli jej rodzice.

O tym się mówi: Jak zapobiec brzydkiemu zapachowi z pralki. Ten prosty sposób jest skuteczny i może pomoc

Zerknij tutaj: Wiadomo, jakie było jedno z ostatnich życzeń Witolda Paszta. Poruszające słowa sąsiada piosenkarza