Tak wypowiedziała się do mediów żona Antoniego Królikowskiego po tym, co wydarzyło się 9 stycznia bieżącego roku. Doszło do starcia w mieszkaniu rodziców Joanny Opozdy, w wyniku którego padły strzały.
W te nagrania nie można było uwierzyć. Antoni roztrzęsiony zrelacjonował zdarzenie w sieci
Małżonek Joasi zdradził wczoraj wieczorem to, co miało miejsce w trakcie usiłowania wkroczenia do lokum rodziców aktorki. Jego teść postąpił nadzwyczaj agresywnie, a w pewnej chwili wyjął pistolet i oddał strzał do będących za drzwiami najbliższych.
Emocje do tej pory jeszcze nie opadły po tym, co wczoraj zaszło...
Zaraz pokaże wam tutaj, jak byłem świadkiem, brałem udział w zdarzeniu, w którym padł strzał z pistoletu. Ten strzał przebił ścianę i przeleciał nad głową szwagierki, mojej siostry. Strzelał mój teść, Dariusz O. z Buska-Zdroju – opowiadał na Instagramie Antoni Królikowski.
Joanna Opozda o rodzinnej burdzie. Co na to policja?
W niedzielę od rana środki masowego przekazu trąbiły o niewybrednej chryi, jaka miała miejsce w Busku-Zdroju. Zaledwie po paru godzinach Antek wypowiedział się w tej kwestii.
Wyłożył z detalami, cóż się wydarzyło, a także ujawnił szereg nagrań przedstawiających, jak teść aktora otwierać ogień poprzez ścianę do własnej rodziny.
Do całego chaosu zdecydowała się ustosunkować również Joanna. Przyszła matka nie zataja, iż jest zatrwożona tym, co się stało i w aktualnej kondycji nie jest z nią dobrze. Na temat ostrzału przed miejsce zamieszkania jej rodziców wypowiedziała się również policja. Póki co, nikomu nie postawiono żadnych zarzutów, a policjanci analizują aferę. Funkcjonariusze byli przyzywani na miejsce zdarzenia trzykrotnie.
źródło: YouTube/JastrzabPost
O tym się mówi: Afera z Elżbietą i Markiem z "Rolnik szuka żony". Stanisław ujawnił wszystko. O co chodzi