Jak podaje "Pikio", nienajlepsze wieści przekazał nam własnie resort zdrowia w związku ze zbliżającym się Świętem Zmarłych. Cóż tym razem będzie nam zabronione w tak ważnym dla nas dniu?
Jakie restrykcje zniweczą nam coroczną tradycję?
Wszystkich Świętych to czas szczególny dla wielu Polaków, którzy w zadumie i z troską odwiedzają swoich najbliższych na cmentarzach, by oddać cześć ich pamięci. Każdego roku tłumnie przemieszczamy się między miastami, często pokonując całą Polskę, by odwiedzić groby swoich bliskich. To święty czas dla rodziny, jeden z niewielu momentów w roku, gdy możemy się spotkać i wspólnie wspominać naszych zmarłych.
Szczególnie bolesne będą te święta dla bliskich osób, które zmarły niedawno (dla każdego "niedawno" znaczy inny okres czasu). Ofiary śmiertelne sytuacji, w której odmówiono im przyjęcia do szpitala z powodu restrykcji sanitarnych, powinny szczególnie zostać uhonorowane przez rząd.
Tymczasem, wiceminister zdrowia Waldemar Kraska ogłosił podczas konferencji prasowej informacje, które zdenerwują niejednego Polaka.
Rzeczywiście za miesiąc będzie 1 listopada, Dzień Wszystkich Świętych, kiedy Polacy gremialnie przemieszczają się po całym kraju, odwiedzają groby swoich najbliższych. Być może trzeba będzie ten ruch przemieszczania ograniczyć, ale to jeszcze jest przed nami. Musimy to na bieżąco analizować, w jaki sposób do tej kwestii podejść.
Należy też przypomnieć, że już od 3 października wejdą w życie dodatkowe restrykcje w 51 powiatach, a w 17 z nich obowiązywać będzie strefa czerwona, w 34 natomiast znajdą się w strefie żółtej. Czego będą dotyczyć zaostrzenia? Przede wszystkim zasłaniania nosa i ust w przestrzeni publicznej, nie pomijając otwartej przestrzeni. Niestety możemy się zatem spodziewać, że we Wszystkich Świętych w tych rejonach kraju będzie trzeba chodzić w maskach nawet na cmentarzu.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Ostrzejszy reżim sanitarny podczas drugiej tury wyborów. Ministerstwo Zdrowia jest nieugięte. Polakom nie spodoba się ten pomysł