Decyzja o odejściu z brytyjskiej rodziny królewskiej księcia Harry'ego i księżnej Meghan nie była łatwa. Meghan i Harry już od jakiegoś czasu nie potrafili znaleźć porozumienia z członkami królewskiej rodziny.

Nikt jednak nie mógł przewidzieć tego, że para zdecyduje się na tak radykalne kroki. Ich odejście już zostało określone mianem skandalu.

Rodzina królewska nie może pogodzić się z decyzją Harrego i Meghan

Do tej pory z decyzją wnuka nie może pogodzić się też królowa Elżbieta II. Monarchini szczególnie ubolewa nad tym, iż o planach księcia Harry'ego dowiedziała się praktycznie jako ostatnia.

Rozczarowany decyzją Harry'ego był także książę Karol. Ojciec księcia tuż przed spotkaniem, miał ostrzec syna przed tym, iż nie będzie mógł liczyć na "nieograniczone zasoby finansowe". Tym samym potwierdził, że brytyjska rodzina królewska odcina Harry'ego i Meghan od pieniędzy.

Taka decyzja księcia Karola nie powinna nikogo dziwić. W końcu w oficjalnym oświadczeniu Meghan i Harry określili jasno, iż chcą być niezależni finansowo. Nie wiadomo jednak jak na decyzję ojca zareagował książę.

Trudne, braterskie relacje Williama i Harrego

Do grona niezadowolonych z decyzji Harrego dołączył także książę William. Nie jest sekretem, że bracia od pewnego czasu nie są ze sobą w zbyt dobrych stosunkach.

W ubiegłym roku doszło do podziału między Harrym i Williamem. Książęta wraz z małżonkami zdecydowali się wówczas rozdzielić swoje biura i od tamtego momentu działać osobno.

Dla fanów i znawców rodziny królewskiej nie była to zaskakująca decyzja. Nie jest bowiem tajemnicą, że książę William jest drugim, zaraz po księciu Karolu, kandydatem do tronu.

W związku z tym książę Cambridge ma znacznie więcej obowiązków niż jego brat. Harry może sobie pozwolić na więcej swobody. Teraz, kiedy zrezygnował z części swoich obowiązków, być może większością z nich obarczony zostanie William. To także może mieć negatywny wpływ na relacje między braćmi.

Jak się okazuje, relacja między braćmi nie jest aż taka trudna, jak przedstawiają ją media. Według oświadczenia, które pojawiło się na łamach Daily Mail, wydanego przez królewską korespondentkę, informacje o rzekomym konflikcie miedzy braćmi, mogą być krzywdzące w skutkach.

„Mimo wyraźnego dementowania, nieprawdziwa informacja na temat relacji księcia Sussex i księcia Cambridge przedostała się do mediów. Dla braci, dla których sprawy zdrowia psychicznego są ważne, użycie tak podburzającej narracji jest wręcz obraźliwe i szkodliwe”.