Według najnowszych danych unijnego programu Copernicus, średnia temperatura w październiku wynosiła aż o 0,69 st. Celsjusza więcej niż średnia oczytów z 30 lat - od 1981 roku do 2010 roku.

Co więcej porównując wartość z okresem sprzed ery przemysłowej, różnica wynosi jeszcze więcej - 1,2 st. Celsjusza. Oznacza to, że pozostało tylko 0,8 st Celsjusza, aby dość do maksimum ustalonego podczas w porozumieniu paryskim.

Najgorętszy październik w historii. Czy czeka nas najgorętszy listopad i grudzień?

W tym roku padły kolejne rekordy. Według informacji zamieszczonych na portalu Spidersweb.pl mieliśmy najgorętszy czerwiec i lipiec w historii. Nieco mniej rekordowy był natomiast wrzesień - średnia temperatur wyniosła tyle, co w rekordowo gorącym wrześniu 2016 roku. Nikogo nie powinno więc dziwić, że miniony październik również okazał się najcieplejszy od momentu dokonywania pomiarów przez człowieka.

Okazuje się, że to jeszcze nie koniec! Rekord może paść również w listopadzie, a nawet grudniu. Jeśli nie padnie to z pewnością jednak temperatura w listopadzie będzie prawie tak samo wysoka, co w najgorętszy dzień w listopadzie w ciągu ostatnich 10 lat. Co do grudnia nie wiadomo, gdyż ostatnio wiele się mówi o nadchodzącej zimie stulecia.

Globalne ocieplenie staje się realnym zagrożeniem dla planety

Naukowcy cały czas ostrzegają, że ciągły wzrost temperatury w tak szybkim tempie doprowadzi ostatecznie do klęski żywiołowej na światową skalę. Scenariusz ten potwierdzają raporty agencji rządowych i wojska.

Wiadomo też, jakie rozwiązania należałoby zastosować. Przede wszystkim trzebaby ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, całkowicie zrezygnować z paliw kopalnych, a także maksymalnie ograniczyć wysokoemisyjną konsupcję.

Jednym z przykładowych działań jest ograniczenie spożycia mięsa czy rzadka wymiana urządzeń elektronicznych na nowe.

Niestety taki pomysł nie podoba się wielu konsumentom i oznaczałby ograniczenie przemysłu. Jak wiadomo wszystkie prognozy zysków oparte są na aktualnym tempie konsupcji.

Z tego względu politycy rzadko poruszają tę kwestię i boją się wprowadzać drastyczne zmiany, aby nie stracić poparcia społeczeństwa. Z tego powodu często udają, że problem nie jest aż tak poważny i nie wymaga żadnych regulacji.

Doskonałym przykładem na bierność w kwestii globalnego ocieplenia jest oficjalne odejście Stanów Zjednoczonych od postanowień ustalonych w ramach porozumienia paryskiego. Jak wiadomo jest to jedna z najsilniejszych gospodarek świata i co więcej najbardziej konsumpcyjna. Nie zamierzają jednak wprowadzać żadnych proponowanych rozwiązań.

Tymczasem z roku na rok jest coraz cieplej. W kolejnym roku znów może się okazać, że osiągniemy kolejny rekord zbliżając się coraz bardziej do niebezpiecznej granicy wzrostu o 2 st. Celsjusza, o którym nieustannie mówi świat nauki.

Z tego względu nie powinniśmy bagatelizować problemu i czekać do momentu aż zaczną się masowe migracje i zgodny z powodu zmieniającego się klimatu.

Informowaliśmy także o: CZĘŚĆ POLSKI MOŻE NIEBAWEM ZOSTAĆ ZALANA. CZY JEST SIĘ CZEGO OBAWIAĆ?

Przypominamy o: WIELKI MARSZ KLIMATYCZNY SPARALIŻOWAŁ WARSZAWĘ. AKTYWIŚCI ZABLOKOWALI CENTURUM STOLICY

Portal "Życie pisał też o: TO NIEODŁĄCZNY ELEMENT MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI! JAK WYKONAĆ KOTYLION NA 11 LISTOPADA