Bayern nie miał problemów, żeby odprawić gości z Anglii z kwitkiem. Niemcy zaaplikowali trzy bramki i nie musieli korzystać z pomocy Roberta Lewandowskiego.

Piłkarz reprezentacji Polski obejrzał całe spotkanie z perspektywy ławki rezerwowych. Potem spotkał się z dziennikarzem „Polsatu Sport” i wytłumaczył powody takiej decyzji:

„Chciałem odpocząć. Ustaliliśmy z trenerem, że tak będzie najlepiej, szczególnie że przed nami trzy ostatnie i ważne mecze w Bundeslidze. Taka świeżość na pewno mi się przyda. Mam nadzieję, że w sobotę będzie to widać”.

Dlaczego możemy żałować nieobecności „Lewego” na boisku? Polak zdobył w fazie grupowej aż 10 goli i miał szansę na pobicie (a przynajmniej wyrównanie) wspaniałego rekordu należącego do Cristiano Ronaldo.

W sezonie 2015/2016 Portugalczyk zakończył grupowe zmagania z 11 bramkami na swoim koncie.

Lewandowski nie żałuje jednak takiej decyzji:

„Rekord fazy grupowej Ligi Mistrzów to nie jest jakiś wielki rekord. Głód tego, że nie zagrałem, wolę przerzucić na przyszły rok i na kolejne mecze. Wolę wstrzymać amunicję. Bez sensu było się napinać, skoro ten mecz mógł mi więcej dać, jak w nim nie zagrałem, niż jak bym zagrał. Gdybym wystąpił, nie zbawiłoby to ani mnie, ani drużyny” – powiedział polski piłkarz.

Przypominamy o... ANNA LEWANDOWSKA ZROBIŁA FURORĘ NA IMPREZIE BAYERNU! WSZYSCY POD WRAŻENIEM JEJ ŚWIĄTECZNEJ STYLIZACJI [FOTO]

Jak informował portal "Życie"... OFICJALNIE: LEWANDOWSKI POKONAŁ MESSIEGO I OTRZYMAŁ CENNE WYRÓŻNIENIE

Portal "Życie" pisał również o... PYTANIE W MILIONERACH: „DO JAKIEGO POJAZDU MONTUJE SIĘ ROGI?”. A TY ZNASZ ODPOWIEDŹ