Ta zatrważająca sytuacja wydarzyła się kilka dni temu u jednej z rodzin mieszkających w stolicy. Kobieta skarżyła się na ogromne bóle w klatce piersiowej i podejrzewała u siebie zawał, a medycy w jednym ze szpitali potraktowali ją w nieprawdopodobny sposób. O co chodzi?

Mieszkanka Warszawy w swoich mediach społecznościowych opisała tę kuriozalną sytuację. Matka kobiety przez kilka godzin czuła się źle i uskarżała się na bóle w klatce piersiowej. Kiedy straciła przytomność i przewróciła się na podłogę, jej córka natychmiast wezwała pogotowie.

Zatrważająca historia!

Mimo iż panie mieszkają zaledwie kilka minut od Szpitala Bródnowskiego, karetka przyjechała po 30 minutach!

Ponadto, ratownicy z karetki potraktowali ją w sposób zaskakujący - mimo że była w naprawdę kiepskim stanie, wydawali takie polecenia, jakby była w pełni sił.

- Mama była ledwo przytomna. (…) Podniosłam ją, ale nie była w stanie się położyć, ból był nie do zniesienia, nie mogła spokojnie oddychać. Miła silne dreszcze. Powiedzieli, że mogę jej coś podłożyć. Kazali jej się uspokoić i nie trząść tak, bo badanie będzie do wyrzucenia. - mówi córka poszkodowanej.

Po dotarciu do szpitala panie musiały... czekać w kolejce. Poszkodowana kobieta, pomimo że czuła się źle zdecydowała się opuścić placówkę, ponieważ nie czuła się tam bezpiecznie.

Szpital Bródnowski/ screen YT
Szpital Bródnowski/ screen YT
Szpital Bródnowski/ screen YT