Nieprawdopodobnie przykre wieści dla wszystkich wielbicieli muzyki jazzowej. Jednego z najwybitniejszych artystów polskich wykonujących ten gatunek muzyki nie ma już pośród nas. Fani pogrążeni są w smutku i ogromnej żałobie. O kim mowa?
Dziś rano w mediach pojawiły się bardzo smutne informacje o Andrzeju Siwickim. Mężczyzna był jednym z najbardziej znanych muzyków jazzowych, zmarł w nocy z 7 na 8 grudnia 2020 roku.
Andrzej Siwicki jakiś czas temu zachorował na koronawirusa – niestety, owej walki nie wygrał. Mężczyzna odszedł w wieku 62 lat.
Fani pogrążeni w żałobie...
Andrzej Siwicki od najmłodszych lat przejawiał zainteresowanie muzyką - w roku 1974 wstąpił do zespołu Jarapataj Band i już od tamtej pory zaskarbił sobie mnóstwo oddanych i wiernych fanów, którzy jego poczynania zarówno na ścieżce zawodowej, jak i prywatnej śledzili po dziś dzień.
Artysta należał do formacji South Silesian Brass Band, a także do Miejskiej Orkiestry Dętej w Rybniku. Był bardzo zaangażowany społecznie - prowadził zajęcia dla młodzieży oraz wspierał Dom Kultury w Rybniku.
- Nagłaśniał nasze imprezy, pracował przy Babskich Combrach, realizował nasze spotkania online z płytami winylowymi. Zawsze uśmiechnięty, chętny do pomocy, życzliwy - mówią przyjaciele mężczyzny z Domu Kultury.
JAK INFORMOWAŁ PORTAL „ŻYCIE”: STOŁECZNY RATUSZ ZAPRASZA WARSZAWIAKÓW DO WSPÓLNEGO KOLĘDOWANIA. GRAFIKA PROMUJĄCA WYDARZENIE WZBUDZIŁA JEDNAK OGROMNE KONTROWERSJE I WYWOŁAŁA BURZĘ W SIECI
PORTAL „ŻYCIE” PISAŁ RÓWNIEŻ O: TEGOROCZNY SYLWESTER BĘDZIE NIECO INNY NIŻ ZAZWYCZAJ. STACJE TELEWIZYJNE ZAPOWIADAJĄ JEDNAK, ŻE WIDZÓW CZEKA SPEKTAKULARNE WIDOWISKO. O CO CHODZI