W ostatnim czasie w naszym kraju nieustannie organizowane są protesty kobiet, które nie zgadzają się z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, a co za tym idzie, są przeciwne zaostrzeniu prawa aborcyjnego w naszym kraju.

Martyna Wojciechowska podzieliła się swoją historią

Relacje z protestów nieustannie zamieszczane są w mediach, a wiele znanych kobiet, a także mężczyzn jasno wyraża swoje stanowisko i wspiera protestujące. Jak się okazuje, nie wszyscy popierają aborcję, jednak wszyscy uważają, że każdy powinien mieć wolny wybór i możliwość decydowania o swoim życiu.

Jak informuje portal Pudelek, protestujące kobiety wspiera także Martyna Wojciechowska. Znana podróżniczka nieustannie stara się dbać o prawa kobiet, nie tylko w naszym kraju, ale i na całym świecie. Tym razem Martyna Wojciechowska zdobyła się na odważne wyznanie.

Podczas wywiadu, którego udzieliła dla magazynu „Wysokie Obcasy” Martyna Wojciechowska opowiedziała o niesamowicie trudnych chwilach, jakie przeszła w swoim życiu.

Podróżniczka wyznała, że niegdyś poroniła ciążę. Podzieliła się również z fanami faktem, że wiele nocy przepłakała, kiedy czekała na wyniki badań prenatalnych, podczas kolejnej ciąży. Zaznaczyła jednak, że najważniejsze było to, że w tamtej chwili miała możliwość wyboru, po usłyszeniu diagnozy.

Bardzo ważne słowa

Wojciechowska zaapelowała także, aby ludzie przestali myśleć, że gdy kobieta podejmuje decyzję o aborcji to przychodzi jej to z łatwością.

- To dramatyczny wybór matek, do którego każda z nas powinna mieć prawo w obrębie swojego sumienia – zaznaczyła podróżniczka.

Co więcej, Martyna Wojciechowska poruszyła problem niedostatecznej pomocy państwa w przypadku kiedy rodzina wychowuje niepełnosprawne dziecko. Warto pamiętać, że niejednokrotnie kobieta zostaje sama z chorym dzieckiem, bo jej partner postanawia odejść. Wtedy powinna wiedzieć, że państwo zrobi wszystko, aby jej pomóc. Niestety realia są zupełnie inne.

Wojciechowska zaznaczyła także, że nie może pogodzić się z tym, że żyje obecnie w kraju, w którym nie są respektowane podstawowe prawa kobiet. Boi się także o to, jakie życie czeka jej córkę kiedy dorośnie.