Były słynny norweski skoczek narciarski, Bjoern Einar Romoeren toczy walkę ze śmiertelną chorobą. Za pośrednictwem mediów społecznościowych podzielił się ze światem zdjęciem z procesu chemioterapii.

W lipcu tego roku 38-latek na swoim koncie na Facebooku zamieścił wymowny wpis. – Wszystko stało się bardzo szybko. Nagle życie stanęło na głowie – brzmiała treść jego posta. Okazało się, że były norweski skoczek zachorował na mięsak Ewinga, bardzo rzadki rodzaj nowotworu, który zdiagnozowano w jego biodrze. Informacja była o tyle wstrząsająca, że jest to jeden z najbardziej złośliwych typów raka kości, jakie mogą dopaść człowieka.

Niedługo po tej informacji Romoeren w rozmowie z mediami zdradził, jak będzie przebiegał proces jego leczenia. – Dotychczas przeszedłem już dwa etapy leczenia i za każdym razem byłem kompletnie wykończony. Nie miałem siły, a mój system immunologiczny nie istniał. Musiałem regularnie kontrolować temperaturę, bo gdyby ta utrzymywała się powyżej 38 stopni przez ponad godzinę, musiałbym trafić do szpitala – powiedział.

38-latek w trakcie swojej kariery był specjalistą od skoków na skoczniach mamucich. Przez długi czas należał do niego rekord w długości loty, skacząc na odległość 239 metrów w Planicy w 2005 roku. Teraz Romoeren przechodzi drugi etap leczenia, czyli chemioterapię, która potrwa 40 tygodni.

Wraz z rozpoczęciem tego etapu leczenia, Romoeren wrzucił na swoje konto na Facebooku zdjęcie, na którym wyraźnie widać skutki chemioterapii. Dodatkowo Norweg napisał kilka słów na temat krwiodawstwa. – O dziwo toksyna zabija nie tylko komórki rakowe. W tym tygodniu znowu potrzebowałem trochę krwi. Nie pierwszy i nie ostatni raz! W walce z rakiem oddawanie krwi jest tak samo ważne, jak wsparcie finansowe. Tym, którzy krew już oddają, dziękuję! – brzmi treść jego posta.

Polacy wicemistrzami świata! Zobacz: SUKCES REPREZENTACJI POLSKI. WICEMISTRZOSTWO ŚWIATA STAŁO SIĘ FAKTEM!

Pisaliśmy również o: NIEBYWAŁE SCENY NA BOISKU! PIŁKARZE Z MURAWY TRAFILI NA POLICJĘ!

Źródło: „Sport.pl”