Pomponik podaje, że Kamil Durczok ma obecnie na karku "smutnego pana" w osobie komornika. Ten jednak chcąc ściągnąć długi z dziennikarza, konkretnie się zdziwił widząc, w jakiej kondycji jest firma Kamila Durczoka.

Nabroił, przeprosił, zdawało by się, że nie poniesie kary

Prowadził samochód pod wpływem alkoholu, co skończyło się kolizją, rozstał się z partnerką, która nie pozostawiła na nim suchej nitki, założył dwie spółki Coal Minders. Portal Silesion.pl należał do jednej z nich.

Kamil Durczok włożył w ten portal sporo energii i pieniędzy, by mógł się prężnie rozwjać, co przez pewien czas świetnie się udawało dziennikarzowi. Jego czytelnicy otrzymywali informacje, których poszukiwali szperając w internecie. Coś jednak w pewnym momencie poszło nie tak...

Sporo pieniędzy włożono w reklamę i zatrudnionych 20 pracowników, z których każdy otrzymał służbowy samochód. Silesion.pl jest obecnie nieaktywny, a gdy wpisze się nazwę w wyszukiwarkę, otrzymuje się informację, gdzie aktualnie znajduje się domena portalu.

google

3,57 miliona straty, jaką przyniosła firma dziennikarza Kamila Durczoka początkowo nie zniechęciło komornika do próby ściągnięcia z prezentera należności, jednak gdy wszczęte w 2019 roku postępowanie wykazało, że kolejne próby egzekucyjne nie mają sensu i po kilku miesiącach działań odstąpiono od egzelucji i umorzyć postępowanie, gdyż nie dadzą rady ściągnąć z Kamila Durczoka kwoty większej, niż same koszty postępowania komorniczego. Przypadek? Jak podają Wirtualne Media:

Umorzenie prowadzonej przeciwko podmiotowi z uwagi na fakt, że (...) nie uzyska się sumy wyższej od kosztów egzekucyjnych

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Henryka Krzywonos i jej potężna emerytura. Czym się Polsce zasłużyła gdańska tramwajarka

Zerknij: Stary dowód osobisty trzymany do dziś na dnie szuflady, może okazać się cenny. Wystarczy spełnić pewien warunek