Sprzęty powszechnie używane w czasach PRL-u wspomina każdy. Telefon z tarczą numeryczną, zamiast przyciskow, bateria z dwiema blaszkami, tak zwana "farelka", czy prodiż, to ikony
PRL-u. Nie można jednak zapomnieć o pralce Frani!

Ułatwiła życie wszystkim kobietom

Pralka zdaje się być po prostu niezastąpiona, choć nasze babki i prababki musiały sobie bez niej radzić, a pranie zabierało im nawet dwa dni!

Wikipedia

Pierwsze pralki próbowano budować już w XIX wieku, lecz można było zacząć mówić o sukcecie, dopiero wtedy, gdy wynaleziono pralkę elektryczną. Ich konstrukcja ruszyła dopiero w 1899 roku, czyli wtedy gdy wynaleziono silnik elektryczny.

Frania była wspaniałą przyjaciółką kobiet w czasach PRL-u. Zaczęto ją produkować pod koniec lat 50, w Zakładach Wyrobów Metalowych w Kielcach, w których wytwarzano także motocykle. Frania składała się z dwucylindrowych komór wykonanych z emaliowanej blachy. Była pralką wirnikową, w której zasotosowano silnik o mocy 180 Watów. Lepsze modele wyposażone były w wyżymaczkę, co znacznie ułatwiało pracę gospodyniom domowym.

YT

Pralki wirnikowie o wdzięcznej nazwie Frania produkowano do 2014 roku, jednak już nie przez Zakłady Wyrobów Metalowych w Kielcach, lecz przez firmę Emalia Olkusz, której udało się nabyć część produkcji Myszkowskiej Fabryki Naczyń Emaliowanych Światowit. Firma ta wykupiła również prawa do znaków towarowych Światowit i Frania.

Aktualnie Frania może być sporo warta, a obecnie kupują je głównie właściciele domków letniskowych, altanek, czy jachtów.

O tym pisaliśmy: Polacy nagminnie łamią najważniejsze zasady. Policja ostrzega, ich lekceważenie może kosztować nawet 30 tysięcy złotych

Zerknij tutaj: Poważne zarzuty wobec byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej. Andrzej Szarmach skazany

Przypominamy także o: Niezwykła premiera Ivana Komarenko. Gwiazdor dał się namówić na wzięcie udziału w #hot16challenge2. Jego przekaz wyciska łzy z oczu