W najbliższym czasie może zostać wprowadzony zakaz handlu w niedzielę w ostrzejszej formie. Według najnowszych informacji, Alfred Bujara nie jedyny dąży do wykluczenia sklepów używających statusu placówki pocztowej do otwarcia w w niedziele z zakazem. Państwowa Inspekcja Pracy stoi za tym, aby ograniczyć wyjątki, aby zakaz handlu był bardziej rozpowszechniony. Aktualnie tych wyjątków jest 32.
PIP chce zaostrzenia zakazu handlu w niedzielę
Państwowa Inspekcja Pracy jest nie tylko za ograniczeniem sklepów wykorzystujących statusu placówki pocztowej lub spedających głównie alkohol, papierosy i artykuły spożywcze. Jak się okazuje, instytucja dąży do tego, aby dokładnie określić krąg osób pomagających przedsiębiorcom pracować w ich lokalach w niedziele handlowe. Oczywiście taka pomoc miałaby być nieodpłatna.
Stacje benzynowe zostaną zamknięte?
Zaostrzenie przepisów zakazu handlu w niedzielę prawdopodobnie uderzyłyby w stacje benzynowe. Aktualnie standardem są prowadzone w nich sklepiki. Jeśli jednak nowe przepisy wejdą w życie i surowiej będą traktowane sklepy oferujące sprzedaż alkoholu czy papierosów, to niewątpliwie zostaną zamknięte. Tomasz Zalewski, p.o. rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Pracy, przekazał, że PIP chętnie wesprze MRPiPS w pracach nad zaostrzeniem zakazu handlu w niedzielę.
"Jeżeli będzie inicjatywa ustawodawcza w zakresie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni, to Państwowa Inspekcja Pracy będzie dzieliła się swoimi doświadczeniami zdobytymi w trakcie przeprowadzonych kontroli dotyczących przestrzegania zakazu handlu w niedzielę" - mówi Zalewski.
Branża handlowa wyraziła swój sprzeciw
Głosy w sprawie zaostrzenia zakazu handlu w niedzielę wywołały sprzeciw branży handlowej. Przedstawiciele tego sektora, w tym Polska Izba Handlowa odniosły się do sytuacji w krytyczny sposób. Główny dyrektor, Maciej Ptaszyński nie zostawił suchej nitki na propozycji. Zwrócił uwagę, że takie przepisy nie tylko byłby najbardziej możliwie surowe, ale też niezgodne z intencją ustawodawcy.
"To jest propozycja oderwana od realiów handlowych. To najtwardsza forma zakazu, którą ktokolwiek i kiedykolwiek postulował. Co ważniejsze, niezgodna z jedną z intencji ustawodawcy" - wyjaśnia Ptaszyński.
Zobacz także: W 2020 ROKU BĘDZIE TYLKO SIEDEM NIEDZIEL HANDLOWYCH. KIEDY MOŻESZ ZROBIĆ ZAKUPY
Może zainteresuje Cię to: ŻABKA NIE OMINIE ZAKAZU HANDLU W NIEDZIELĘ. OD NOWEGO ROKU ZMIENIĄ SIĘ PRZEPISY
Portal "Życie" poleca: ZAKUPY SPOŻYWCZE DROŻSZE W POLSCE NIŻ NA ZACHODZIE. KLIENT SPRAWDZIŁ CENY POSZCZEGÓLNYCH PRODUKTÓW ZNANEJ SIECIÓWKI