Jak podaje serwis „Fakt”, Gala Viva! People Power 2025 w Sopocie miała być pełna emocji i wzruszeń, jednak jedna z nich dosłownie wstrzymała widowni oddech. Tuż po poruszającym wykonaniu „Tolerancji” Stanisława Soyki, Ewa Bem, schodząc ze sceny, nagle potknęła się i upadła. Zdarzenie trwało zaledwie chwilę, ale wywołało prawdziwą panikę — artyści i obsługa natychmiast rzucili się na pomoc, a na sali zapadła pełna napięcia cisza.

Ewa Bem – żyjąca legenda jazzu

Ewa Bem od dekad pozostaje jedną z najważniejszych postaci polskiego jazzu – artystką, której głos i interpretacje zapisały się na stałe w historii rodzimej muzyki. Jej niezwykła wrażliwość, sceniczna elegancja i charakterystyczne brzmienie sprawiły, że pokochała ją publiczność nie tylko w Polsce, lecz także poza jej granicami.

Choć dla wielu fanów Bem jest uosobieniem siły i światła, w ostatnich latach przyszło jej zmierzyć się z doświadczeniami, które głęboko naznaczyły jej życie. Mimo tych trudnych chwil piosenkarka nie przestała być symbolem klasy i artystycznej autentyczności, udowadniając, że jej muzyka – podobnie jak ona sama – potrafi przetrwać nawet najcięższe burze.

Podczas gali Viva! People Power 2025, która odbyła się 3 grudnia, wśród uroczystej atmosfery i pełnych emocji występów doszło do zdarzenia, które na moment zmroziło publiczność. Ewa Bem, schodząc ze sceny po swoim występie, niefortunnie się potknęła, co wywołało poruszenie zarówno wśród fanów, jak i mediów.

Ewa Bem/YouTube @Magazyn Viva!
Ewa Bem/YouTube @Magazyn Viva!
Ewa Bem/YouTube @Magazyn Viva!

Fani artystki wstrzymali oddech

Świadkowie podkreślają, że choć sytuacja wyglądała groźnie, wszystko skończyło się na strachu. Artystka szybko doszła do siebie, a pomoc pojawiła się natychmiast. Na szczęście wokalistka nie odniosła żadnych obrażeń, a całe zdarzenie okazało się jedynie chwilowym, pechowym incydentem, który nie wpłynął na jej dalszy udział w wydarzeniu.

Natychmiast pojawiła się przy niej pomoc – jako pierwsza zareagowała stojąca tuż obok Natalia Kukulska, a chwilę później dołączyła obsługa wydarzenia. Dzięki szybkiej interwencji wokalistka szybko doszła do siebie, a całe zajście, choć budzące niepokój, nie zakłóciło dalszego przebiegu gali.

Ewa Bem/YouTube @tvnpl
Ewa Bem/YouTube @tvnpl
Ewa Bem/YouTube @tvnpl

Na szczęście tym razem wszystko skończyło się dobrze.

To też może cię zainteresować: Zaskakujące decyzje uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Kto kontynuuje małżeństwo, a kto się rozstaje

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Znajomy Kołaczkowskiej ujawnia początki jej choroby. Wspomina pierwsze niepokojące sygnały

O tym się mówi: Nowe ustalenia w sprawie 11-letniego Nikodema Mareckiego. Śledczy odtwarzają ostatnie chwile chłopca