Portale plotkarskie często donoszą o kolejnych wizytach Katarzyny Tusk w rodzinnym domu w Sopocie. Popularna blogerka zawsze zabiera ze sobą męża Stanisława, małą córeczkę i ukochanego psa Portosa.

Tak było i tym razem. Jak donosi Pudelek, fotoreporterzy sfotografowali Katarzynę Tusk ze swoją rodziną, gdy zmierzała do domu rodziców. Blogerka jak zawsze miała na sobie minimalistyczny, ale bardzo wysmakowany strój. Prowadziła na smyczy energicznego pupila, który ochoczo węszył po okolicy.

Towarzyszący jej mąż podtrzymywał jedną ręką ich córkę, a w drugiej trzymał przedmiot, który wzbudził niemałe zainteresowanie. Stanisław niósł do domu teściów czujnik czadu. Czyżby blogerka obawiała się o bezpieczeństwo rodziców w zimowych miesiącach?

Warto brać przykład z Kasi Tusk i jej niecodziennego prezentu dla rodziców. Nadal w naszym kraju nie we wszystkich gospodarstwach domowych zamontowane są czujniki dymu czy czadu. W okresie zimowym dochodzi do szczególnie wielu tragedii, gdy ogrzewanie staje się zaczątkiem pożaru. Powszechne montowanie czujników w domach mogłoby zapobiec wielu dramatom.

Kilka dni temu paparazzi również przyłapali samego Donalda Tuska, który wystąpił w dresie „prawdziwego Polaka”. Były premier wracał z żoną Małgorzatą z treningu. Obydwoje ubrani byli w sportowe stroje. Jego małżonka postawiła na klasyczny strój. Miała na sobie czarne legginsy i buty w takim samym kolorze. Za to Donald Tusk ubrał się niebanalnie. Miał na sobie czerwono-granatowy komplet dresowy, na którym naszyte zostało polskie godło.

Przypomnij sobie o… DONALD TUSK PRZYŁAPANY W DRESIE "PRAWDZIWEGO POLAKA". JAK SIĘ PREZENTOWAŁ BYŁY PREMIER [FOTO]

Jak informował portal Życie: ŚLUB DONALDA TUSKA MOŻE BYĆ NIEWAŻNY. BYŁY WSPÓŁPRACOWNIK PREMIERA TWIERDZI, ŻE TUSK WZIĄŁ ŚLUB KOŚCIELNY: "BO CHCIAŁ ZOSTAĆ PREMIEREM"