Nie dostałam ani grosza od dzieci, więc opiekuję się wnukiem najlepiej, jak potrafię z własnej emerytury. Szkoda, bo wiem, że wyrzucają pieniądze na swatki, ostatnio wydali pieniądze na kupno nowego telewizora.
Dzieci nie wrócą do domu. A ostatnio mój syn zadzwonił i powiedział: „Mamo, wiem, że masz oszczędności i emeryturę. Zajmij się nim na chwilę, mamy pilne sprawy. " Powiedziałem, że nie potrzebuję ich pieniędzy, ale pozwoliłam im przeznaczyć je na swoje dziecko. Wtedy zadzwoniła do mnie niezadowolona synowa i usłyszałam wszystko, co o mnie mówili.
Dwa dni temu rodzice synowej kupili telewizor. W ogóle nie pomagają swojemu wnukowi. Nawet się nie martwią, czy czuje się dobrze. Jednak to mnie długo nie dziwiło. Oto co mnie zdziwiło, to telefon od mojego syna, który obiecał przesłać mi pieniądze w tym miesiącu:
- Mamo, wiem, że masz oszczędności i emeryturę. Bądź na bieżąco, mamy pilne sprawy, które wymagają inwestycji.
- Czy masz sumienie? Nie potrzebuję twoich pieniędzy, ale musisz przeznaczyć na dziecko, - Przerwałam i się rozłączyłam.
Mój syn i synowa pracują nadal. Zostawili mi swojego syna. Bardzo kocham mojego wnuka. Odmawiam sobie wszystkiego, by go zadowolić. Jednak tak nie powinno być. Dzieci za granicą zupełnie zapomniały o swoim dziecku. Mają pieniądze, po prostu nie chcą ich wydawać na dziecko, a mi trochę trudno jest utrzymać je w zdrowiu.
Szykowałam się do łóżka, kiedy zadzwoniła do mnie synowa.
„Trudno ci” - mówi, gdy tylko podniosłam słuchawkę - „posiedzieć chwilę z dzieckiem, dlaczego chcesz się z nami pokłócić?”
- Mam się kłócić? Siedzę z dzieckiem, ale musisz wysłać jej co najmniej grosza.
- Nie wydawaj rozkazów. Robimy to, co robimy. Jeśli chodzi o zarobki, wiesz, życie nie jest słodkie, zwłaszcza gdy wszyscy sięgają do kieszeni.
- Tak, kochanie, albo wyślij pieniądze swojemu synowi, albo przyjdź i zaopiekuj się nim.
- Ja zdecyduję, kiedy przyjść. I nie zapominaj, że to także twój wnuk. Więc wykonuj swoją pracę po cichu i nie narzekaj tak bardzo, jakby po prostu ciężko ci było żyć. - synowa zaczęła kłócić się z synem i się rozłączyła.
Po tej rozmowie moje ciśnienie krwi wzrosło. Nie mogłam spać tej nocy. Nie sądziłam, że mają do mnie taki stosunek. Synowa kompletnie oszalała na punkcie swoich zarobków.
W środku nocy zadzwonił do mnie syn, prawdopodobnie zdając sobie sprawę, że nie śpię. Przeprosił za swoje zachowanie i to, co powiedziała jego żona i powiedział, że wyśle pieniądze, kiedy będzie mógł. Ponownie podkreśliłam, że ich nie potrzebuję, tylko dziecko. Jednak jeśli to uratuje twoje małżeństwo, poradzimy sobie z wnukiem. Jednak rozkazałam synowej, żeby nie stawała na progu mojego domu.
- Andrzejka już prawie o tobie nie wspomina.
Powiedziałam to, żeby mój syn pomyślał. Jednak on nie dba o dziecko. Martwi się tylko o pieniądze i kobiety. Wydawało się, że zaczęli nowe życie, a dziecko zostało z niego wymazane.
Nic nie mogę wytłumaczyć synowi, synowa w ogóle nie jest zainteresowana swoim synem. A Andrzejka biega po placu zabaw i patrzy na dzieci, które przyszły z rodzicami. Zdenerwowana i nie rozumie...
Jak informował portal "Życie": NA SYNA ZENKA MARTYNIUKA SPADŁA MOCNA KRYTYKA ZE STRONY GWIAZDY TVN. TO, CO POWIEDZIAŁ TO DLA DANIELA PRAWDZIWY LODOWATY PRYSZNIC
Przypomnij sobie: JANUSZ KORWIN-MIKKE ZASKOCZYŁ PODCZAS WIELKIEJ UROCZYSTOŚCI. TO, CO ZAŁOŻYŁA JEGO ZNACZNIE MŁODSZA ŻONA PRZECHODZI POJĘCIE, TO NIESAMOWITE
Portal "Życie" pisał również: OLGA BOŃCZYK PRZYZNAŁA, DLACZEGO NIGDY NIE ZDECYDOWAŁA SIĘ NA DZIECI, POWODY SĄ ZDUMIEWAJĄCE! ARTYSTKA WYJAWIA KULISY SWOJEGO ŻYCIA PRYWATNEGO