Jak przypomniało "Pikio", znany i darzony sympatią widzów kucharz i aktor Grzegorz Komendarek dał się polubić w roli serialowego Grzesia Ordalskiego, szefa kuchni w restauracji Marty Gabriel w serialu "Złotopolscy". Mężczyzna zginął w tragicznym wypadku samochodowym.
Grzegorz Komendarek i Hanna Szymanderska zginęli na miejscu
Życie kucharza i autorki książek kucharskich skończyło się nagle, tragicznie i zdecydowanie zbyt wcześnie, podczas gdy sprawca wypadku z drobnymi stłuczeniami ciała trafił do szpitala. Według ustaleń śledczych, 45-letni kierowca był trzeźwy.
Do tragedii doszło 21 września 2014 roku, około godziny 23:00 na drodze krajowej S-7 w Skarżysku-Kamiennej. Hanna i Grzegorz, oraz kierowca wracali z IV festiwalu Rosołu, który odbył się w małopolskim Łapanowie, gdzie aktor był tam jednym z jurorów.
Ustalono wówczas, że 45-letni kierowca samochodu osobowego marki Renaulte Scenic,z którym podróżowali Grzegorz i Hanna, jadąc w kierunku Radomia od strony Kielc, stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi i uderzył w energochłonną barierkę.
Później okazało się, że aktor mimo sukcesów był bardzo samotny. Nie miał wokół siebie nikogo z rodziny, nie był nawet ubezpieczony. Powstał problem z pokryciem kosztów pochówku gwiazdy. Na szczęście jedna z koleżanek kucharza postanowiła zebrać fundusze na godny pochówek mistrza kuchni. Jej apel trafił do serc wielu darczyńców.
Witajcie, APEL w związku z pogrzebem Grzegorza Komendarka! Koleżanka Grzesia ze środowiska filmowego założyła numer konta z prośbą o wpłatę przysłowiowej złotówki na pogrzeb Grzegorza, który jak wiemy nie miał ani rodziny ani środków z ubezpieczenia. Każde wsparcie się przyda, aby godnie pożegnać Kolegę. Przesyłam otrzymaną od pani Małgorzaty wiadomość: ZAŁOŻYŁAM SPECJALNE KONTO DLA CELU POGRZEBU GRZEGORZA KOMENDARKA! OTO NUMER: 83 1240 6117 1111 0010 5974 7856 PROSZĘ O WPŁACANIE JAK TO MOŻLIWE NAJSZYBCIEJ KWOT ZGODNYCH ZE SWOIMI MOŻLIWOŚCIAMI I Z ADNOTACJĄ – „POGRZEB KOMENDARKA” + nazwisko osoby wpłacającej.
Dzięki pomocy przyjaciół i szczodrości darczyńców, mistrz został godnie pochowany na warszawskim cmentarzu na Wólce Węglowej. Koledzy po fachu przybyli ubrani w służbowe, białe uniformy.
Miejsce jego spoczynku wygląda dzisiaj równie wzruszająco, co w dniu pogrzebu.
O tym pisaliśmy: Smutne wieści płyną ze świata muzyki. Odszedł znany artysta