Przejeżdzając drogą obok jednej z polskich firm, zauważysz za żywopłotem coś, co przypomina psią budę przylegającą do ściany budynku. Nie jest to jednak psia buda, a nowy dom kota, który zdobył serca pracowników.
Bogusław zauważył kota wałęsającego się po terenie firmy, albo wygrzewającego się na rozgrzanym parapecie.
Mimo faktu, że jest uczulony na zawartość kociej sierści, postanowił zdobyć zaufanie zwierzątka, podsuwając mu co pewien czas mleko. Inni pracownicy także nie pozostali obojętni wobec kota, który ewidentnie upodobał sobie pełen zieleni teren firmy.
Bogusław dostrzegł, że na szyi kota znajduje się obróżka, która mogła być już od dawna zbyt ciasna, co poważnie zagrażało życiu futrzaka. Z czasem, gdy pracownicy firmy Technomex zaczęli traktować kota, jak członka załogi, dokarmiać pysznościami, kot nabrał zaufania do tego stopnia, że Bogusław zdołał go złapać i jednym ruchem przeciąć cęgami obróżkę, która była już tak naprężona, że wystrzeliła po przecięciu, znikając w żywopłocie.
Asia zaczęła kotu przywozić takie pyszności, jakich wiele kotów nawet nie miało w pyszczku. Wyszukuje w sklepie specjalne jedzonko, które nie tylko będzie kici smakować, ale także przywróci siły, zdrowie i witalność. To jednak nie koniec dobroci pracowników Technomex. Reszta załogi także rozpieszcza kicię pysznościami.
Zosia, bo takie zyskała imię przygarnięta kicia, po pewnym czasie swym urokiem osobistym zdobyła serce Jacka, który postanowił podarować jej koci apartament, który obecnie przylega do ściany budynku firmy.
Zosia ma z niego piękny widok na zielony trawnik. Nocuje kiedy zechce, a w miseczkach ma różne pyszne jedzonka przeznaczone wyłącznie dla kotów.
Asia, Bogusław i Jacek są dumni z postawy kolegów i koleżanek z pracy, którzy wspierają ich inicjatywę i dostarczają Zosi codzienne posiłki, idąc za przykładem Asi. Jak przyznał Bogusław:
Nie zaglądaliśmy Zosi "pod spódniczkę", ale wszystko wskazuje na to, że jest dziewczynką.
Należy zaznaczyć, że szef załogi firmy także jest dumny z postawy swojego zespołu i z całego serca popiera opiekę nad słabszym stworzonkiem.
O tym pisaliśmy: Podczas ostatniego pożegnania męża, nachyliła się nad nim i wyszeptała coś do ucha. Dwa miesiące później stały się trzy cuda
Zerknij też tutaj: Szpital przez trzy godziny odmawiał przyjęcia pacjenta. Karetka spędziła ten czas na stacji benzynowej