Negocjatorzy z UE i Wielkiej Brytanii porozumieli się w sprawie brexitu – napisał na Twitterze Jean-Claude Juncker, szef Komisji Europejskiej, kilka godzin przed rozpoczęciem szczytu UE, który będzie dotyczył tej sprawy. Informacje potwierdził Boris Johnson.

„Tam, gdzie jest wola, tam jest porozumienie – mamy je! Jest to uczciwa i wyważona umowa dla UE i Wielkiej Brytanii. Świadczy o naszym zaangażowaniu w poszukiwanie rozwiązań. Rekomenduję Radzie Europejskiej zatwierdzenie tej umowy” – skomentował Juncker na swoim Twitterze. Dodał zdjęcie dokumentu.

Juncker postanowił opublikować także list, który przesłał do Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej. W jego treści zarekomendował przyjęcie porozumienia i rozpoczęcie : tak szybko, jak to możliwe, negocjacji w sprawie przyszłego partnerstwa między Unią Europejską a Wielką Brytanią”.

Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii, skomentował sprawę: „Mamy wspaniałą nową umowę, która oddaje nam kontrolę”.

Michel Barnier, unijny negocjator ds. brexitu, zdradził, że porozumienie to da pewność obywatelom i firmom, a także porusza kwestie rozliczenia finansowego.

Barnier zaznaczył, że w umowie są też zapisy o okresie przejściowym (do końca 2020 roku). Jedyną zmianą w tym czasie będzie brak udziału Wielkiej Brytanii w pracach instytucji europejskich. Dodatkowo, przy obustronnej zgodzie, ten okres może zostać przedłużony o rok lub dwa.

„Ten tekst powinien dać pewność prawną w każdym obszarze, gdzie brexit, jak każde rozdzielenie, stworzył niepewność. Przede wszystkim europejskim obywatelom w Wielkiej Brytanii i Brytyjczykom żyjącym w jednym z naszych krajów członkowskich” – zapewniał Barnier.

Dodał, że porozumienie daje pewność projektom, które czerpią środku z budżetu UE w 27 państwach członkowskich oraz w Wielkiej Brytanii. „Dzięki temu porozumieniu zobowiązania finansowe powzięte w gronie „28” będą szanowane” – mówił.

Pozostała kwestia zawarcia porozumienia przez przywódców państw podczas szczytu UE oraz zatwierdzenie przez Parlament Europejski i brytyjską Izbę Gmin. Boris Johnson i Jean-Claude Juncker rekomendują poparcie dokumentu.

Mogą pojawić się problemy ze strony brytyjskiej – niewiele przed informacją o kompromisie Demokratyczna Partia Unionistów (DUP) z Irlandii Północnej zaznaczyła, że nie poprze umowy w obecnym jej kształcie.

Według propozycji brytyjskiego premiera Irlandia Północna także miała wyjść z unii celnej w UE, lecz zostać w unijnym jednolitym rynku. DUP martwi się o integralność terytorialną kraju, gdy jedna z prowincji będzie traktowana w inny sposób.

Keremy Corbym, lider opozycyjnej Partii Pracy, uważa, że porozumienie jest „jeszcze gorsze” niż to, co wynegocjowała Theresa May, i nie powinno zostać przyjęte przez posłów. Wersja Theresy May została trzy razy odrzucona przez Izbę Gmin, co przyczyniło się do jej rezygnacji.

Nie wiadomo, czy porozumienie zostanie zaakceptowane przez zwolenników brexitu twardego w Partii Konserwatywnej.

Posiedzenie Izby Gmin dotyczące porozumienia ma się odbyć w sobotę.

W przypadku przyjęcia dokumentu, Wielka Brytania przestanie należeć do Unii Europejskiej już 31 października. Jeśli zostanie on odrzucony – Johnson będzie musiał prosić Brukselę o odroczenie terminu do 31 stycznia 2020 r.

Politycy Unii Europejskiej byli już zniecierpliwieni zachowaniem Johnsona. Pisaliśmy o tym tutaj: DONALD TUSK TRACI CIERPLIWOŚĆ. „TO NIE JAKAŚ GŁUPIA GRA!”

Nie wiadomo też, jak będą wyglądać losy Polaków w Wielkiej Brytanii. Przeczytasz o tym w artykule WAŻĄ SIĘ LOSY POLAKÓW ZA GRANICĄ. PREMIER MUSI PODJĄĆ KLUCZOWĄ DECYZJĘ!

Źródło: „interia.pl”