Emocje wokół wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nie słabną. Brytyjski premier Boris Johnson przekonywał w trakcie mowy legislacyjnej, że zamierza otworzyć nowy etap w historii UK. Opozycja z kolei zarzuca mu działanie jedynie propagandowe. Jeśli Wielka Brytania naprawdę wyjdzie z UE 31 października, Johnson może stracić stanowisko.

Gabinet Johnsona zamierza zaproponować 22 projekty ustaw. Aż 7 z nich dotyczy wyjścia Zjednoczonego Królestwa ze struktur unijnych. Nadal ważą się losy kraju oraz imigrantów żyjących na Wyspach, w tym bardzo licznych Polaków.

Zobacz także: DARMOWY INTERNET DLA WSZYSTKICH. PRZECZYTAJ, JAK WŁĄCZYĆ PAKIET!

Nie jest to jeszcze pewne, ale Wielka Brytania może opuścić Unię Europejską już 31 października. Będzie to oznaczało duże zmiany dla naszych rodaków mieszkających w tym kraju.

Realizacja brexitu wywoła też duże zmiany w brytyjskich sferach rządzących. Jeśli stanie się to ostatniego dnia października, będzie to najprawdopodobniej oznaczało rozpisanie przedterminowych wyborów.

Tym samym Boris Johnson może stracić stanowisko. Opozycja już zarzuca brytyjskiemu premierowi, że w swoich wypowiedziach przemyca propagandowe treści i przygotowuje się do kolejnych wyborów.

– W centrum tego wystąpienia znajduje się ambitny program zjednoczenia kraju energią, optymizmem i podstawowym zdrowym rozsądkiem „konserwatyzmu jednego narodu” – przekonywał podczas debaty Boris Johnson.

Zobacz także: GESSLER WYZNAŁA KOGO UWAŻA ZA NAJSEKSOWNIEJSZEGO W POLSKIEJ TV! TEGO NIKT BY NIE ZGADŁ!

– Nigdy wcześniej nie było takiej farsy, by rząd z większością minus 45 i bilansem 100 proc. porażek w Izbie Gmin przedstawiał program legislacyjny, o którym wie, że nie może być zrealizowany w tym parlamencie – powiedział szef Partii Pracy Jeremy Corbyn.

Źródło: „onet.pl”