Jeden z najbardziej kultowych poslich seriali także ma swoje tajemnice. Podczas produkcji wzięto pod uwagę realia, w jakich toczyły się losy głównych bohaterów, a także pomyslano o przyszłych jego odbiorcach. Nikt się nie spodziewał, że twórcy właśnie w taki sposób podejdą do tematu!
Każdy serial ma jakieś tajemnice
Chyba nie ma osoby pamiętającej czasy PRL, która by nie kojarzyła tego kultowego serialu. Jeden z najbardziej lubianych zarówno w Polsce, jak i za granicą serial sprawił, że co drugi pies wówczas wabił się Szarik. Ówcześni znawcy i krytycy twierdzili, że ten serial "zaspokaja u młodych nienasycony głód przygody, tęsknotę za własnym wzorcem bohatera, a przy tym godzi harmonijnie odwieczny kontrast między romantyzmem a codziennością, nadając zwyczajności żołnierskiego trudu polor niezwykłości".
Oto kilka ciekawostek na temat serialu i jego produkcji.
Humorystyczny charakter serialu miał za zadanie oswoić ludzi z tematem i realiami II wojny światowej.
Rekwizyty w ostaci sprzętów imitujących militaria, nie zawsze odzwierciedlały te rzeczywiste.
Nie od początku sceny we wnętrzu czołgu kręcone były faktycznie w czołgu. Z początku była to makieta.
Bez czołgu nie byłoby serialu. W planie był T-34-76, lecz potem zmieniono koncepcję na T-34-85.
We wszystkich odcinkach, łącznie zobaczyliśmy 20 różnych pojazdów.
Niemcy w serialu poruszali się pojazdami produkcji radzieckiej lub amerykańskiej.
Aby można było wygodnie i bezpiecznie kręcić sceny we wnętrzu czołgu, miał on wycięte boki.
Kontrowersyjnego tematu braku pomocy ze strony Sowietów podczas Powstania
Warszawskiego, uniknięto dzięki scenie, w której Rudy natyka się na minę.
Lokalizacje, w których między innymi kręcono sceny to: poligon w Żaganiu, Kotlina Kłodzka (filmowa Syberia), Spała, Poświętne, Aleksandrów Łódzki.
Jak wspominasz ten serial?