Jak podeja portal "Super Express", tysiące grobów w całej Polsce zostało oznacznych. Odwiedzające te mogiły osoby mogą zobaczyć na nich informację "grób do likwidacji". Nie brakuje głosów oburzenia na taką informację, choć należy przypomnieć, że wszystko odbywa się w świetle obowiązujących regulacji prawnych.
"Grób do likwidacji"
Informacja o tym, że danych grób jest przeznaczony do likwidacji, znajdują odwiedzający cmentarze w całej Polsce. Tylko na jednej z koszalińskich niekropolii, grobów, które mają zostać zlikwidowane, jest aż 800. W miejscowości Sławno, dlo likwidacji przeznaczono grób żołnierza, którym opiekuje się miejscowa placówka oświatowa, co wywołało u wszystkich oburzenie.
Groby mogą zostać przeznaczone do likwidacji w momencie, w którym nie zostanie za nie uiszczona opłata. Widzieć bowiem należy, że opłata za miejsce na cmentarzu nie ma charakteru jednorazowego, ale trzeba ją wnosić co 20 lat, aby móc zachować prawo do miejsca. Nistety koszt takich opłat nie jest mały, zwłaszcza w dobie szalejącej drożyzny.
We wspomnianym już Koszalinie, opłata za miejsce na cmentarzu wynosi obecnie niemal 600 zł (na Starym Cmentarzu jest to nawet około 900 zł). Na szczecińskim Cmentarzu Centralnym, opłata wynosi 1000 zł. Wysokość opłaty ustalana jest przez zarządcę danej nekropolii.
Wiadomość i co dalej?
Warto zaznaczyć, że likwidacja grobu nie odbywa się z dnia na dzień, w związku z czym mamy czas na wniesienie opłaty prolągacyjnej. Likwidacja grobu polega przede wszystkim na usunięciu tego, co znajduje się nad ziemią - a więc nagrobka.
W większości przypadków nie dokonuje się przeniesienia szczątków osoby pochowanej w likwidowanym grobie, do Ossarium, ale pozostawia na miejscu.
Co sądzicie o opłatach za miejsce na cemntarzu?
To też może cię zainteresować: Nowe fakty w sprawie zdarzenia z udziałem Jerzego Stuhra. Motocyklista ze szczegółami opisał zachowanie aktora
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Najpopularniejszy duet śniadaniówki mógł nie istnieć. Marcin Prokop wspomina jak chciano przydzielić mu inną prowadzącą zamiast Doroty Wellman
O tym się mówi: Andrzej Piaseczny pokusił się o zaskakujące wyznanie. "Jesteśmy tylko kupą myślącego mięsa"