Katarzyna Łaniewska była jedną z aktorek uwielbianą niemal przez wszystkich Polaków. Mimo ogromnej popularności, kobieta starała się nie mówić publicznie o swoim życiu osobistym. Z tego też powodu mało kto wie, jak potoczyły się jej miłosne sprawy.

Pierwszy ślub nie okazał się szczęśliwy

Swojego pierwszego męża Katarzyna Łaniewska poznała jeszcze wtedy, kiedy była studentką. Kiedy była na trzecim roku, postanowiła wyjść za mąż. Jej wybrankiem był Ignacy Gogolewski, który sam także kończył szkołę aktorską.

Niedługo po ślubie na świecie pojawiła się córka pary. Jednak ich małżeństwo nie przetrwało i po dziesięciu latach Łaniewska i Gogolewski postanowili wziąć rozwód. Przyczyną takiej decyzji była zdrada męża. Jak się bowiem okazuje, Ignacy Gogolewski zdradzał Katarzynę Łaniewską z sąsiadką, a dokładnie z Ireną Dziedzic, która była prezenterką Telewizji Polskiej. Mimo takiego zakończenia związku, byli małżonkowie pozostawali nieustannie w dobrych relacjach.

Przyjaźń to podstawa

Swoją kolejną miłość Katarzyna Łaniewska poznała dopiero po kilku latach. Pewnego dnia grupa mężczyzn poprosiła aktorkę o podwiezienie do szpitala, bowiem żona jednego z nich właśnie rodziła. Wśród mężczyzn był Andrzej Błaszczak, przyszły mąż aktorki. Para pobrała się w 1984 roku i byli małżeństwem przez kolejne 34 lata, aż do śmierci ukochanego aktorki. Wielokrotnie w swoich wywiadach podkreślali, że sukces ich związku leży w przyjaźni.

Jak informował portal "Życie News": CORAZ WIĘKSZE PROBLEMY Z KOMUNIKACJĄ MIEJSKĄ W CAŁEJ POLSCE. LINIE AUTOBUSOWE ZNIKAJĄ JEDNA PO DRUGIEJ. ADRIAN ZANDBERG O KRYZYSIE W TRANSPORCIE

Przypomnij sobie: MAŁGORZATA FOREMNIAK ZMAGA SIĘ Z BARDZO POWAŻNYMI PROBLEMAMI ZDROWOTNYMI. GWIAZDA MUSIAŁA UKRYWAĆ DOLEGLIWOŚCI PODCZAS PRACY NAD PLANIE „MAM TALENT”

Portal "Życie News" pisał również: POLITYCY RADZĄ, JAK OSZCZĘDZAĆ ENERGIĘ W DOBIE KRYZYSU. KILKU Z NICH UJAWNIŁO, CO ROBI, ABY ZUŻYWAĆ JAK NAJMNIEJ. POSTAWĄ ZASKOCZYŁ BRAT MAGDY GESSLER

W ostatnich dniach pisaliśmy także o: POWALAJĄCY NA KOLANA EFEKT EKSPERYMENTU NAUKOWEGO. AŻ 15 OSÓB TRAFIŁO DO SZPITALA Z POWAŻNYMI OBRAŻENIAMI. SŁUŻBY NATYCHMIAST WSZCZĘŁY DOCHODZENIE