Jak podaje portal "O2", wiele osób wciąż boryka się z problemem, w jaki sposób zwracać się do osoby duchownej w trakcie rozmowy. Do kwestii tej, postanowił się odnieść w mediach społecznościowych ksiądz Tomasz Białoń.
Jak zwracać się do księdza?
Wiele osób w naszym kraju ma w dalszym ciągu problemy z prawidłowym zwracaniem się do przedstawicieli stanu duchownego w trakcie rozmowy. Okazuje się, że niezależnie od naszych własnych poglądów należy zawsze używać zwrotu "proszę księdza".
Ksiądz Tomasz Białoń w poście zamieszczonym na Twitterz wskazał, że za granicą, kiedy pojawia się w sutannie lub koloradce, zawsze ludzie zwracają się do niego słowami "Father" bądź "Padre". Zupełnie inaczej jego zdaniem sytuacja wygląda w Polsce, gdzie w takiej samej sytuacji, ludzie zwracają się do niego "proszę pana".
Księża bardzo często wskazują, że niegrzeczne jest zwracanie się do przedstawiciela duchowieństwa słowami "pan". Stanowi to swoiste odebranie księdzu przynależności do stanu duchownego.
Warto pamiętać, że do duchownych żyjących w zakonach należy zwracać się słowami "ojcze", a jeśli nie ma on święceń, jakie przyjmują ojcowie, wówczas tutułuje się go "bratem". Do księży zajmujących wyższe miejsce w kościelnej hierarchii należy zwracać się zgodnie z zajmowanym przez nich urzędem - o ile jest on nam znany.
I tak, do biskupa należy zwracać się słowami "księże biskupie", choć w czasie oficjalnych uroczystości należy tytułować go słowami "Wasza Ekscelencjo". W przypadku kardynałów, tytuł brzmi "Wasza Eminencjo". Do papieża należy z kolei zwracać się "Wasza Świątobliwość".
Wiedzieliście o tym?
To też może cię zainteresować: Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o wprowadzeniu nowego święta państwowego. Czy możemy liczyć na dzień wolny od pracy
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Nad uczestnikami programu "Rolnik szuka żony" ciąży fatum. Jeden z tabloidów nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Przytacza na to dowody
O tym się mówi: Dodatek osłonowy może pomóc w coraz wyższych opłatach. Kto może starać się o te pieniądze