Jak przypomina portal "Jastrząb Post", Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski byli razem przez 4 lata. Uchodzili za jedną z najbardziej zakochanych par w polskim show biznesie. Z tym większym zdumieniem wielu fanów przyjęło informację o ich rozstaniu. Teraz przed parą pierwsze walentynki po rozstaniu. Wiadomo, że Mikołaj Roznerski nie spędza ich samotnie. Z kim świętuje dzień zakochanych?

W serialu wciąż razem, w życiu osobno

Mikołaj Roznerski nie może narzekać na brak pomyślność w życiu zawodowym. Nieco bardziej skomplikowana jest jego sytuacja w życiu uczuciowym. Przez cztery lata był w związku z Adrianą Kalską, którą poznał na planie "M jak miłość". Wielu fanów pary z niecierpliwością wyczekiwała informacji o ich ślubie.

Niestety zamiast o ślubie, wielbiciele aktorów usłyszeli o ich rozstaniu. Przed kilkoma tygodniami Adriana Kalska potwierdziła, że jej związek z Roznerskim nie przetrwał próby czasu i zdecydowali o rozstaniu pod koniec ubiegłego roku. Ich drogi zawodowe się nie rozeszły i nadal grają małżeństwo w "M jak miłość". Jak zapewniają, nie przenoszą na pracę swoich problemów osobistych.

Walentynki po rozstaniu

Wielu fanów pary nie traciło nadziei, że Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski jeszcze do siebie wrócą. Dla nich doniesienia "Dobrego Tygodnia" mogą okazać się wyjątkowo przykre. Okazuje się bowiem, że serce Roznerskiego ma być znów zajęte. Internauci donoszą, że widzieli aktora w Paryżu wspólnie z Anną Głogowską, tancerką znaną z udziału w "Tańcu z gwiazdami".

Portal "Pudelek" poprosił Roznerskiego o skomentowanie tych doniesień. Aktor nie potwierdził, ani nie zaprzeczył tym doniesieniom. "Moje serce jest zajęte przez mojego synka" - powiedział aktor zdradzając, że dzień zakochanych spędza ze swoim 11-letnim synem.

Zaskoczeni?

To też może cię zainteresować: Magdalena Narożna zaskoczyła fanów odważną metamorfozą. Nie przypomina samej siebie

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zenek Martyniuk zdecydował się rozwiać wszelkie wątpliwości. Już wiadomo, co dalej z jego małżeństwem

O tym się mówi: Polski Ład wyróżnił księży. Jako nieliczni nie muszą dopełniać ważnego obowiązku. O co dokładnie chodzi