Jak twierdzi ojciec 18-letniego Maisona Hullibargera, razem z żoną prosili duchownego o kazanie, które podniesie na duchu zgromadzonych na pożegnaniu bliskich i przyjaciół chłopaka. Ksiądz jednak zrobił coś, czego nikt się nie spodziewał.
- Nie mogliśmy uwierzyć własnym uszom! Ks. Don LaCuesta stał tam, potępiając naszego syna, prawie nazywając go grzesznikiem. Zastanawiał się, czy żałował wystarczająco tego, co zrobił, by dostać się do nieba – mówi ojciec nastolatka, Jeff Hullibarger.
Jak relacjonuje ojciec zmarłego, ksiądz podczas kazania wielokrotnie podkreślał wyraz „samobójstwo”, zdając sobie sprawę z konotacji jakie przywołuje słowo. W pewnym momencie Jeff Hullibarger zdecydował przerwać tę bulwersującą sytuację i podszedł do duchownego, prosząc go o przerwanie kazania.
- Żaden rodzic, żadne rodzeństwo, żaden członek rodziny, nigdy nie powinien przechodzić przez to, co my – powiedziała matka zmarłego - Linda Hullibarger.
Rodzina zmarłego w napisanym do archidiecezji liście, zażądała usunięcia księdza z parafii. W odpowiedzi zapewniono, że duchowny nie będzie więcej prowadził uroczystości pogrzebowych, a jego słowo będzie sprawdzane przed każdym wystąpieniem. Archidiecezja nie potępiła jednak kazania księdza, ich zdaniem duchowny miał rację.
"Ponieważ jesteśmy chrześcijanami, musimy mówić, co jest prawdą - że odbieranie własnego życia jest działaniem przeciwko Bogu", ale "dzięki swojemu miłosierdziu, Bóg może wybaczyć samobójstwo i uleczyć to, co zostało złamane".- czytamy.
Przypomnij sobie o... KSIĄDZ DOPUŚCIŁ SIĘ TEGO WOBEC UCZENNICY? WSZYSTKO DZIAŁO SIĘ NA LEKCJI RELIGII!
Informowaliśmy także o: KASIA DZIURSKA JEST POWAŻNIE CHORA. „NIE BYŁAM Z WAMI SZCZERA, WSTYDZIŁAM SIĘ”