Jak podaje portal "O2", austriacki naukowiec dokonał zaskakującego odkrycia. Badając fragment Pisma Świętego, natknął się na fragment, którego nie dostrzegł nikt przed nim. Poznajcie szczegóły!

Badanie najstarszej Księgi

Austriacki naukowiec dokonał zaskakującego odkrycia. Wszystko w trakcie badań fragmentu Pisma Świętego, który licząy sobie nawet 1750 lat. Badał dokument przy użyciu lampy UV. Grigory Kessel przy wykorzystaniu ultrafioletu przeanalizował syryjskie zapisy, jakie znalazły się w rozdziałach 11. i 12. Ewangelii według św. Mateusza.

Udało mu się znaleźć nieznany dotąd fragment Biblii. Znajdziemy tu starosyryjskie tłumaczenie Pisma Świętego. Co ciekawe, do tej pory badaczom znane były do tej pory zaledwie trzy rękopisy tłumaczone w tym właśnie języku, dzięki odkryciu Kassela ta liczba się powiększy o kolejny bezcenny manuskrypt.

Pismo Święte/YouTube @zbiór pieśni i kazań

Wyjątkowe odkrycie

Poddany badaniu manuskrypt znajdował się wcześniej w Bibliotece Watykańskiej. Znajdowanie warstwy tekstu pod inną nie należy wcale do rzadkośi. Była to praktyka dość powszechna i była podyktowana oszczędnością - pergamin nie był powszechnie dostępny, dlatego zapisywano go kilkukrotnie. W przypadku wspomnianego rękopisu, został on użyty aż trzykrotnie.

To odkrycie dowodzi, jak produktywna i ważna może być interakcja między nowoczesnymi technologiami cyfrowymi a badaniami podstawowymi w przypadku średniowiecznych rękopisów" - przekazała Claudia Rapp, dyrektor Instytutu Badań Średniowiecznych w Österreichische Akademie der Wissenschaften w komunikacie wydanym dla prasy.

Co sądzicie o odkryciu?

To też może cię zainteresować: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski mówią o ślubie. Dziennikarz nie krył zdziwienia jednym z przedweselnych rozwiązań. O czym mowa

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: To, co wydarzyło się w jednym z kościołów w Wielki Piątek, wprawiło wiernych w osłupienie. Z oczu Maryi popłynęły łzy

O tym się mówi: Pracownica zakładu pogrzebowego obala mity na temat ostatniego pożegnania. O co dokładnie chodzi