Ukraińscy urzędnicy w sobotę zakwestionowali oświadczenie prezydenta USA Joe Bidena, że ​​ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski nie wziął pod uwagę amerykańskich ostrzeżeń przed zbliżającą się inwazją Rosji przed rozpoczęciem wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Joe Biden stwierdził, że ostrzegał ukraiński rząd przed inwazyjnymi planami Rosji

W odpowiedzi na zdanie Bidena w trakcie demokratycznej zbiórki pieniędzy w piątkowy wieczór, że Zełenski „nie chciał słyszeć” ostrzeżeń z USA, rzecznik ukraińskiego prezydenta ogłosił, że „sformułowanie „nie chciał słyszeć” być może potrzebuje sprostowania”.

Rzecznik Siergiej Nikiforow oznajmił mediom ukraińskim, że obaj liderzy prowadzili rozmowę telefoniczną „trzy lub cztery” razy przed wtargnięciem Rosji na Ukrainę u schyłku lutego. Poinformował, że Joe Biden i Wołodymyr Zełenski wymienili się „drobiazgowymi” ocenami relacji między Ukrainą i Rosji.

Wołodymyr Zełenski prosił sojuszników o poparcie w nałożeniu sankcji prewencyjnych. Spotkał się z odmową

„Oprócz tego, jeśli przypominacie sobie, prezydent Ukrainy przyzwał sojuszników do narzucenia pakietu prewencyjnych sankcji, by zmobilizować Rosję do odwołania wojsk i ujarzmienia sytuacji. I tu możemy stwierdzić, że nasi partnerzy „nie chcieli nas słuchać” – dodał Nikiforov.

Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podoliak zatwierdził tezy Nikiforowa, że ​​Zełenskiemu konsekwentnie prezentowano nieprzejrzyste dowody tyczące się zamierzeń Rosji i skrytykował Bidena za zrzucenie winy na Ukrainę.

„I dla podsumowania, myślę, że nie ma sensu przypisywać winę krajowi, który ma ponad 100 dni pełnej wojny przeciwko znacznie bardziej aktywnemu przeciwnikowi, jeśli liczącym się krajom nie udało się powstrzymać militarystycznych apetytów Federacji Rosyjskiej, znając ich dobrze”, dodał Podoliak, według niezależnego rosyjskiego serwisu Interfax.

O tym się mówi: Polscy naukowcy ustalili, że w Polsce żyje jeszcze jeden gatunek jadowitego ssaka. Czy mamy powody do obaw

Zerknij: Władimir Putin postanowił odkryć wszystkie swoje karty. "Los dał nam zadanie, abyśmy odebrali to, co należy do nas"