Jak podaje portal "Super Express", Władimir Putin przestał już używać wymówki, że wojna na Ukrainie wymierzona jest przeciw nazistom, przed którymi chce bronić Ukraińców. Niedwno rosyjski przywódca zdecydował się wyłożyć karty na stół i bez ogródek mówił o tym, jaki faktycznie cel przyświeca Rosji. Dyktator stwierdził, że Rosja niczego nikomu nie zabiera, a jedynie odzyskuje to, co należało do niej. Czy w ten sposób Putin zdradził swoje dalsze plany?
"Bild" prezentuje nowe ustalenia
Od początku zbrojnej agresji na Ukrainę, Rosjanie próbują tłumaczyć przed światem i swoimi obywatelami swoją decyzję o ataku. W reżimowych mediach nie używano słowa "wojna", zastępując je określeniem "wojskową operacją specjalną". Wskazywali, że celem jest obrona Ukraińców przed nazistami, którzy mają rządzić w Kijowie.
"Bild" wskazuje, że dość szybko wersja o walce z nazistami przestała być na tyle wiarygodna, żeby przy niej pozostać. Tym bardziej, że świat obiegały kolejne nagrania dokumentujące zbrodnie dokonywane przez rosyjskich żołnierzy na ludności cywilnej.
Sam Władimir Putin postanowił nie trzymać się dłużej wersji o nazistach i postanowił postawić sprawę jasno. W trakcie spotkania dyktatora z młodzieżą w moskiewskim muzeum, Putin stwierdził, że Rosja nie zamierza niczego nikomu zabierać, a jedynie odzyskać to, co do niej należy.
Słowa Putina pozostawały w ścisłej relacji z tematem muzealnej wystawy - była nią rocznica urodzin cara Piotra Wielkiego. Zdaniem dyktatora car Piotr w trakcie wojny ze Szwecją, "niczego nie podbił, odebrał to, co zawsze było nasze".
Dodał, że w historii Rosji zdarzały się momenty, kiedy musiała się wycofać, ale był to odwrót tylko chwilowy, który miał pozwolić nabrać sił i wrócić jeszcze silniejszymi.
Jak odbieracie słowa Władimira Putina?
To też może cię zainteresować: Ważne informacje dla fanów "Królowych życia". KRRiTV nie mogła postąpić inaczej wobec 250 skarg. o co chodzi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Partnerka Filipa Chajzera skomentowała wpis dziennikarza. Jego słowa to dla niej zbyt wiele
O tym się mówi: Krzysztof Krawczyk junior miał spięcie z „teściową”. Musiał się wyprowadzić od ukochanej. Jak sobie teraz radzi syn legendarnego piosenkarza