Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział w poniedziałek, że rozmowy pokojowe z Ukrainą będą kontynuowane, jednocześnie ostrzegając, że istnieje „prawdziwe” niebezpieczeństwo III wojny światowej.

Chiny już nie chcą dalszej destabilizacji na Zachodzie?

W rozmowie z rosyjskimi agencjami informacyjnymi skrytykował podejście Kijowa do rozmów, dodając: „Dobra wola ma swoje granice. Ale jeśli nie jest wzajemna, nie pomaga to w procesie negocjacji. „Ale nadal angażujemy się w negocjacje z zespołem delegowanym przez (prezydenta Ukrainy Wołodymyra) Zełenskiego i te kontakty będą kontynuowane”. Ale Ławrow oskarżył byłego aktora Zełenskiego o „udawanie” negocjacji. „To dobry aktor” – powiedział.

Dodał jednak: „Jeśli uważnie przyglądasz się i uważnie czytasz to, co mówi, znajdziesz tysiące sprzeczności”. Biorąc pod uwagę obecne napięcia, Ławrow powiedział, że niebezpieczeństwo III wojny światowej jest „prawdziwe”. „Niebezpieczeństwo jest poważne, jest realne, nie można go lekceważyć” – powiedział Ławrow agencji informacyjnej Interfax. O trwającym na Ukrainie konflikcie powiedział, że jest przekonany, że „wszystko oczywiście zakończy się podpisaniem porozumienia.

Tymczasem chiński resort spraw zagranicznych jasno podkreśla, że bardzo by nie chcieli dalszej eskalacji konfliktu mogącego skończyć się wybuchem III wojny światowej - Chin nie interesuje trzecia wojna światowa. Popieramy pokojowe rozwiązanie konfliktu w Ukrainie. Nikt nie chce trzeciej wojny światowej. Mamy nadzieję, że wszyscy interesariusze wykażą się powściągliwością i nie pozwolą na eskalację sytuacji, jak najszybciej osiągając pokój - zaznaczono.

O tym się mówi: Ryszard Terlecki szczerze o w przyszłości koalicji i wcześniejszych wyborach. Czy opozycja ma czego się obawiać

Zerknij: Oburzające sceny w jednym z polskich szpitali. Dyrekcja placówki przeprasza. Co się wydarzyło