Marcin Bosak udzielił obszernego wywiadu dla wprost.pl. To właśnie w nim po raz pierwszy opowiedział o swoich zmaganiach z depresją. Stany lękowe pojawiły się u niego już w czasach młodości, jednak poważniejsze stany depresyjne zauważył u siebie trzy lata temu. Wpływ na to miały sytuacje związane z życiem prywatnym, również pandemia.
Wydaje mi się, że pierwszy epizod depresyjny nastąpił trzy lata temu. Na mój stan miały wpływ wydarzenia w życiu osobistym, a później pandemia. Pierwszy lockdown nie zrujnował mnie psychicznie, wręcz przeciwnie, ale już kolejny, który miał miejsce jesienią i zimą, niestety wywarł na mnie tak silne piętno, że pojawił się ponownie epizod depresyjny. Był silniejszy niż pierwszy.
Aktor długo zwlekał z sięgnięciem po pomoc, ponieważ uznawał, że mężczyzna powinien być silny i nie przerzucać własnych problemów na cudze barki. Tę samą taktykę zasotosował, gdy chorował na nowotwór. Ukrywał przed bliskimi stan zdrowia, ale poźniej nie był w stanie sam zmagać się z guzem. Dziś wie, że proszenie o pomoc nie jest czymś złym.
Regularnie uczestniczy w terapii oraz wspomaga się lekami. Chodzi również na kontrolne wizyty do psychiatry.
Rzeczywiście brakowało mi siły do działania. Wielokrotnie nie podejmowałem próby, by zrobić cokolwiek, bo uważałem, że to się nie uda. Straciłem poczucie i świadomość celu. Cyklicznie budziłem się w środku nocy z poczuciem niepokoju, który nie pozwalał zasnąć do rana. Miałem takie myśli… Nie wiem, czy to były myśli samobójcze…(cisza).
Aktor twierdzi, że nie darzył siebie samego sympatią. Na szczęście dziś czuje się już dobrze.
Zobacz także: Mikołaj Roznerski Już Nie Wystąpi W Serialu TVP. Stracił Pracę
To również może Cię zainteresować: Sąsiedzi Zdradzili, Jaki Naprawdę Jest Andrzej Duda