Jak co roku GIS apeluje do Polaków o rozwagę i ostrożność podczas letnich wojaży i wypraw w plener, szczególnie na łąki, tereny zielone i w góry. W wielu miejscach pojawiła się bowiem bardzo toksyczna dla człowieka i szkodliwa dla zdrowia, a nawet zagrażająca życiu roślina.
Choć jest natychmiast usuwana po zgłoszeniach mieszkańców przez zakłady zieleni miejskiej to warto mieć się na baczności, gdyż u wielu osób nawet niezbyt bliskie podejście do tej rośliny może być dramatyczne w skutkach. O co chodzi?
GIS wyszedł z kolejnym apelem do Polaków, chodzi o niezwykle istotne zagrożenie, które występuje latem. Nieświadome osoby mogą narazić się na dramatyczne skutki wypadu w plener, na łąkę czy w góry. Trzeba uważać!
W wielu miejscach w Polsce pojawił się barszcz Sosnowskiego. Kontakt z tą rośliną może być naprawdę dramatyczny w skutkach
O barszczu Sosnowskiego mówi się wiele, a przez wielu nazywany jest zemstą Stalina, gdyż został sprowadzony do polski z Kaukazu na początku lat 50. XX wieku jako roślina uprawiana jako pokarm dla bydła. Jednak krowy nie chciały jej jeść, a ekspansywny gatunek rozsiał się po kraju, zagrażając człowiekowi.
Roślina ta wywołuje bardzo głębokie, ciężkie i bolesne poparzenia, a jej sok jest fotoczuły i wystawienie oparzenia na światło słoneczne do 48 godzin po kontakcie wywołuje trudno gojące się, brzydkie blizny. Dodatkowo mogą wystąpić nudności, bóle głowy, wymioty, a szczególnie na barszcz Sosnowskiego muszą uważać alergicy.
Dla nich kontakt z rośliną może skończyć się ostrą reakcją alergiczną, a nawet wstrząsem anafilaktycznym. Najlepiej trzymać się z daleka od barszczu Sosnowskiego, gdyż mikrocząsteczki soku tej rośliny są roznoszone z wiatrem i mogą wylądować na naszej skórze lub dostać się do dróg oddechowych.
GIS dokładnie opisuje, jak wygląda barszcz Sosnowskiego i co zrobić, by nie pomylić go z koprem bądź arcydzięglem. Barszcz wyrasta bardzo wysoko, nawet do 4 metrów wysokości, ma wielkie liście, ułożone w baldachimy kwiaty w białym kolorze.
- W ciągu 24 godzin nasilają się objawy w postaci zaczerwienienia skóry i pęcherzy z surowiczym płynem. Stan zapalny utrzymuje się około 3 dni, a miejsca podrażnione zachowują wrażliwość na światło ultrafioletowe nawet przez kilka lat - ostrzega w komunikacie GIS.
Jak informował portal "Życie”: BAWILI SIĘ NA WESELU I PRZYJĘCIU KOMUNIJNYM, POTEM OKAZAŁO SIĘ, ŻE SĄ ZARAŻENI. DZIESIĄTKI PRZYPADKÓW WYKRYŁ SANEPID
Przypomnij sobie: HEROICZNY CZYN PEWNEJ PARY. MIMO WIELKIEGO STRACHU, STANĘLI OKO W OKO Z NIEDŹWIEDZIEM, ZWIERZĘ NIE WIEDZIAŁO, CO ROBIĆ
Portal "Życie" pisał również: WE WSZYSTKICH NADMORSKICH LOKALACH GASTRONOMICZNYCH JEST TAK DROGO? TURYŚCI POKAZALI RACHUNEK, TO AŻ TRUDNE DO ZROZUMIENIA