Marianna Janczarska jest córką Ewy Błaszczyk i Jacka Janczarskiego. Przyszła na świat w 1994 roku i jest jedną z bliźniaczek. Druga siostra, Aleksandra od 2000 do 2019 roku pozostała w śpiączce w wyniku zakrztuszenia się tabletką.

Przeszła trudne chwile

Do tragicznych wydarzeń doszło kiedy dziewczynki miały zaledwie 6 lat. Od tego czasu do ubiegłego roku, Aleksandra pozostawała w śpiączce. W 2002 roku Ewa Błaszczyk powołała do życia fundację „Akogo?”, która zajęła się pomocą dzieciom, które wymagały rehabilitacji po przebytych urazach neurologicznych.

Natomiast w 2012 roku Ewa Błaszczyk otworzyła fundację „Budzik”. Jest to pierwsze miejsce w Polsce, gdzie przebywają dzieci, które doznały ciężkich urazów mózgu.

Jak się okazuje, Marianna od samego początku mocno zaangażowała się w walkę o siostrę, mimo że w momencie wypadku była małym dzieckiem. Obecnie młoda kobieta jest wiceprezeską fundacji „Akogo?”.

Marianna Janczarska wyznała, że życie nie oszczędzało jej od najmłodszych lat. Krótko przed fatalnymi wydarzeniami, w których ucierpiała jej siostra, dziewczynki straciły także ojca. Marianna i jej mama, miały więc tylko siebie.

- Mama zabierała mnie do teatru, żebym nie zostawała sama w domu. Grałam w chowanego na korytarzach - wyznała Marianna.

Źródło: msn.com/

Młoda kobieta poświęciła się fundacji

Marianna Janczarska przyznaje, że praca w fundacji pochłania jej mnóstwo czasu, jednak daje wiele satysfakcji i radości. Oprócz tego młoda kobieta studiuje, a także spełnia się zawodowo, jest bowiem aktorką.

- Ciężko jest zaangażować się na każdym polu w 100 procentach. Czasami to po prostu jest koszmar, bo ja siedzę w domu i mam do napisania pracę magisterską, za chwilę dzwoni do mnie ktoś z fundacji, mam milion maili, na które muszę odpisać - przyznała córka Ewy Błaszczyk w jednym z wywiadów.

Jak donosi portal Pomponik.pl, Marianna przyznaje, że jest tak mocno zaangażowana w pracę w fundacji, bowiem wie, że kiedy Ewa Błaszczyk nie będzie już miała sił na zajęcie się sprawami fundacji, to cała odpowiedzialność spadnie właśnie na nią.

- Wiem, że kiedyś mojej mamy zabraknie i nie ma innej osoby, która by się tym bezinteresownie zajęła - wyznała Marianna.

Nie ulega także wątpliwości to, że Marianna razem z Ewą Błaszczyk nie tracą nadziei na to, że jeszcze kiedyś usłyszą głos Oli, na co czekają już tak długo.

Źródło: wpimg.pl/

Polecamy także: ALICJA BACHLEDA-CURUŚ PODJĘŁA WAŻNĄ DECYZJĘ. DZIĘKI TEMU ZAPEWNI SYNOWI DOBRY START

Może zainteresuje Cię to: DZIESIĄTE URODZINY HENREGO, ZOBACZ JAK WYGLĄDAŁO PRZYJĘCIE URODZINOWE SYNA ALICJI BACHLEDY-CURUŚ I COLINA FARRELLA

Na portalu "Życie" pisaliśmy o: CÓRKA IZABELLI SCORUPCO WYGLĄDA OLŚNIEWAJĄCO. ODZIEDZICZYŁA URODĘ PO SŁAWNEJ MAMIE