Każdy, kto wspomina czasy PRL z pewnością wspomni o pustych półkach w sklepach, kartkach na żywność oraz ogromnych kolejkach. Mimo, że z pewnością nie żyło się wtedy zbyt łatwo, to wiele osób wspomina tamten okres z nutką tęsknoty.

Jak się okazuje, osób zafascynowanych PRL jest bardzo dużo. Tak przynajmniej wskazuje na to duże zainteresowanie kolekcjonerów przedmiotami z tamtych lat.

Przedmioty z PRL osiągają zawrotne sumy na aukcjach

Aktualnie na popularnych portalach aukcyjnych aż roi się od najróżniejszych przedmiotów i pamiątek związanych z czasami PRL. Ich ceny są bardzo rozbieżne i często zależą od tego, w jakim stanie zachowała się dana rzecz.

Niektóre dobrze zachowane przedmioty osiągają spore sumy. Przykładowo za radiomagnetofon Unitra Kasprzak trzeba zapłacić około 100 złotych, za kask ZOMO 200 złotych, a maszynę do szycia Łucznik od 50 do 100 złotych.

Z kolei przeciętna pralka frania kosztuje mniej więcej 150 złotych. Jeśli jednak byłaby w dobrym stanie, to z pewnością cena by wzrosła.

Najcenniejsze rzeczy z okresu PRL

To jednak nic w porównaniu do innych rzeczy z PRL, na których da się całkiem nieźle zarobić. Zaliczają się do nich chociażby stare komiksy, takie jak "Kapitan Żbik" czy "Tytus, Romek i A’Tomek". W tym przypadku również duże znaczenie ma stan tych przedmiotów.

Trzy-pięć lat temu najstarsze egzemplarze "Kapitana Żbika" kosztowały 700 zł, teraz już 2-3 tys. zł. Wzrost cen jest spowodowany tym, że egzemplarzy w idealnym stanie pozostało niewiele. W skali całego kraju może to być maksymalnie kilkadziesiąt sztuk
- wyjaśnia Łukasz Stokowski, właściciel warszawskiego sklepu Komikslandia.

Ze wszystkiego najbardziej cenne są jednak kultowe samochody z epoki PRL, do których z pewnością zalicza się fiat 126p. Dobrze zachowane modele z lat 70. kosztują minimum kilka tysięcy.

To jednak nie wszystko, bo za wyjątkowe okazy można zgranać dużo więcej. Przykładowo niedawno na aukcji zostało wystawione auto, które przez ponad 30 lat stało nieużywane w garażu. Licytacja osiągała zawrotne sumy, gdyż dobijała powyżej 1 miliarda złotych. W koncu jednak właściciel oddzielił poważne oferty i ostatecznie zarobił 280 tysięcy złotych.

Może zainteresuje Cię to: CENNE PAMIĄTKI Z CZASÓW PRL. NA TYCH PRZEDMIOTACH MOŻNA SPORO ZAROBIĆ

Polecamy także: POD ŻADNYM POZOREM NIE WYRZUCAJ TYCH BOMBEK! MOGĄ BYĆ WARTE DUŻO WIĘCEJ, NIŻ MYŚLISZ

Na portalu "Życie" pisaliśmy o: KAŻDY Z NAS MOŻE POSIADAĆ W DOMU PRAWDZIWY SKARB. OKAZUJE SIĘ, ŻE TYCH PRZEDMIOTÓW ZDECYDOWANIE NIE NALEŻY WYRZUCAĆ