Watykan wydał późnym czwartkiem w Rzymie krótkie oświadczenie stwierdzające, że włoski kardynał Angelo Becciu, były szef papieskiego sztabu, zrezygnował nie tylko ze stanowiska szefa watykańskiego urzędu ds. Świętych, ale także z „prawa związane z byciem kardynałem”. Chociaż jednowierszowe oświadczenie nie zawierało dalszych szczegółów, prawdopodobnie oznacza to, że 72-letni Becciu nie będzie mógł głosować na przyszłym konklawe w celu wyboru nowego papieża.

Watykan przerywa milczenie

Becciu był powiązany z rozwijającym się skandalem finansowym Watykanu, który skupiał się na zakupie za 225 milionów dolarów byłego magazynu Harroda w londyńskiej dzielnicy Chelsea, który pierwotnie miał zostać przekształcony w luksusowe apartamenty. Transakcja została zawarta w 2014 roku, podczas gdy Becciu był zastąpiony, za pośrednictwem włoskiego finansisty i czerpiącego ze środków zebranych przez „Peter's Pence”, coroczny apel skierowany do katolików na całym świecie jako sposób na wspieranie działalności papieża, zwłaszcza jego dzieł charytatywnych.

Pierwotna transakcja obejmowała 50 procent londyńskiej nieruchomości, ale Sekretariat Stanu ostatecznie popsuł stosunki z pierwszym finansistą i planował zakup pozostałej części nieruchomości z pomocą kogoś innego. Sekretariat Stanu zwrócił się do Instytutu Dzieł Religijnych, tak zwanego „banku watykańskiego”, o pożyczkę na sfinansowanie tej transakcji, co wywołało wewnętrzne dochodzenie.

W październiku 2019 roku papież Franciszek zezwolił na sprawdzenie Sekretarza Stanu, a także Watykańskiego Urzędu Informacji Finansowej (AIF), który monitoruje podejrzane transakcje finansowe.Siedmiu urzędników zostało zawieszonych lub zwolnionych.

Becciu nie tylko musiał zatwierdzić transakcję, ale został oskarżony o próbę ukrycia wymaganych pożyczek poprzez anulowanie ich w bilansach Watykanu w stosunku do wartości nieruchomości, praktyka zabroniona przez ogólne normy rachunkowości i wyraźnie zakazana przez dekret ustawodawczy.

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Media obiegła informacja o zakażeniu koronawirusem jednej z pogodynek stacji TVN. Dorota Gardias miała zarazić się od własnej córki

Zerknij: Kamil Bednarek pochwalił się swoją ukochaną. Niezwykła kobieta z Zambii