Piotr Żyła co prawda wylądował na 119. metrze skoczni w Wiśle, ale nie udało mu się utrzymać równowagi i mocno uderzył twarzą na zeskok. Pojawiło się dużo krwi, a według relacji Adama Małysza, Żyła stracił na początku przytomność.

Cała sytuacja wyglądała niezwykle groźnie, ale Żyła ostatecznie opuścił obiekt o własnych siłach i dopiero po jakimś czasie pozwolił się dobrze opatrzeć służbom medycznym. Kilka godzin po zajściu Żyła w swoim stylu sam uspokajał zaniepokojonych jego stanem fanów.

Na swoim facebookowym profilu zamieścił zdjęcie i opatrzył je podpisem: „Nie ma to jak klasyczny telemark na nosie. Dobrze, że miałem paprykowe skarpetki”.

Nie ma to jak klasyczny telemark na nosie🤣 Naszczęście miałem paprykwe skarpetki to przynajmniej można wrzucić foto🤣🌶 Gratulacje @kamilstochofficial 🥉💪😎🌶 #pieter #dobrejestjakjestlepiejbedziejak bedzie #🐆 #🤓 #🌶

Gepostet von Piotr Żyła- Official am Sonntag, 24. November 2019

Autor: Radek Koc

Przypominamy o... WIATR ROZDAŁ KARTY! LOTERYJNY KONKURS NA SKOCZNI W WIŚLE: ŻYŁA STRACIŁ PRZYTOMNOŚĆ, STOCH WSKOCZYŁ NA PODIUM [WIDEO]

Jak informował portal "Życie"... “NIGDY NIE POWIEDZIAŁBYM CZEGOŚ TAK GŁUPIEGO!” KANADYJSKI SKOCZEK NARCIARSKI ŚMIEJE SIĘ Z BIAŁO-CZERWONYCH NA TWITTERZE

Portal "Życie" pisał również o... LUDZIE MAJĄ JĄ ZA CZAROWNICĘ. POSIADA 31 PALCÓW I NIE WYCHODZI Z DOMU