Jak podaje Onet, skocznia Adama Małysza w Wiśle jeszcze nie została sztucznie zaśnieżona. Jak przyznaje w rozmowie z Onetem Andrzej Wąsowicz, problemem jest mróz, który zmienia konsystencję śniegu z plastycznego na sypki, trudny do rozprowadzenia na skoczni.

- Nie ukrywam, że jest lekki niepokój. - mówi Andrzej Wąsowicz.

Komitet organizacyjny podjął w niedzielę decyzję, by skoczni nie zaśnieżać.

Wszystko dlatego, że o godzinie 20 wieczorem na skoczni było aż plus 12 stopni Celsjusza.

Niestety, nie ma możliwości by z nawożeniem skoczni zwlekać. Mimo to, że w poniedziałek temperatura w Wiśle ma zacząć spadać, prace należy rozpocząć.

- Nie ma już jednak możliwości na to, by czekać jeszcze jeden dzień. Dlatego postanowiliśmy, że zaczynamy akcję rozkładania śniegu na skoczni. O godzinie 18 wkroczą do niej dwa ratraki. Na szczęście mamy wystarczającą ilość śniegu.

Jak podają organizatorzy, prace na skoczni mają potrwać trzy dni. W związku z tym nie ma możliwości, by zawodnicy mogli na niej przeprowadzić treningi.

- Skocznia będzie gotowa zatem najwcześniej w środę po południu. Od razu zatem mówię i przekazuję tę informację wszystkim ekipom, że nie będzie możliwości przeprowadzenia treningu w Wiśle przed oficjalnymi zawodami – powiedział Wąsowicz.

Przypomnij sobie o… PUCHAR ŚWIATA W SKOKACH NARCIARSKICH: KOBAYASHI, KUBACKI, A MOŻE KRAFT? KTO FAWORYTEM SEZONU 2019/20? RANKING

Jak informował portal Życie: CURLING: SYRENY PODCZAS MISTRZOSTW EUROPY W HELSINGBORGU. EWAKUOWANO ZAWODNIKÓW I KIBICÓW

Portal Życie pisał również o… PIŁKA NOŻNA: MECZ POLSKA-IZRAEL ZAGROŻONY? NIEBYWAŁE DONIESIENIA DZIENNIKA “JERUSALEM POST”